okropnie niemodne….cnoty

Wniebowstąpienie Guariento d’Arpo, 1344 Wiele, bardzo, lat temu uczyłam religii w szkole dla dzieci niewidomych w Laskach, w klasach specjalnych. Razu pewnego, niechybnie przed Wszystkimi Świętymi, tak obrazowo opowiadałam dzieciakom …

Wystawka-zupełnie nie narodowo

No to ja dzisiaj się wystawię twierdzeniem, że pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości, nie przynależności. Do kraju, narodu, rasy, partii, religii czy grupy społecznej.

Wspólnota losu-nie pod stołem, lecz przy stole.

To w takich działaniach państwowych służb należałoby wprowadzić “wartości chrześcijańskie”. Wobec najsłabszych. “Za życiem” bowiem to za każdym, bez względu na wiek. I to w godnych warunkach. Ale to wymaga przewartościowania naszych, polskich priorytetów. Od dołu do góry. Jak nie zaczniemy od dołu, to góra się nie ruszy. W Kościele i życiu społecznym. Liczę na młodych.

Zrób Arturom słońce, zostań gwiazdą.

Artur od wczoraj markotny jak nigdy. Dzisiaj zażądał : “zrób słońce”. Niech to żądanie dotrze do niebiańskiego biura pogody, bo nawet Ula, arturowa labradorka ma cosik depresję i siedzi smutna. Bieganie po błocie nie jest dla takich arystokratek jak ona. Psy wybiegają tylko na siusiu i biegiem wracają otrząsając się z obrzydzenia. A Aloszkę trzeba wyciągać rano na rękach z ciepłego łóżka. Oczywiście mojego. Na pogodę nie mam wpływu, ale słońce jakoś muszę mu zrobić.

Notki o praktycznych implikacjach miłosierdzia

Największym zwycięstwem zła jest zasianie niewiary w bezinteresowne dobro. Największym zwycięstwem kłamstwa jest zasianie niewiary, że istnieje prawda. Największym zwycięstwem nienawiści jest zasianie niewiary w możliwość pokoju i pojednania.

Róbmy Zmartwychwstanie

Tam, gdzie ból, cierpienie, smutek- niech nastąpi Zmartwychwstanie dzięki troskliwej i czułej miłości. Tam gdzie gniew, pogarda, zniszczenie- niech nastąpi Zmartwychwstanie dzięki pojednaniu, braterstwu, pokorze i przebaczeniu.

Chleb Życia i chleb życia

Kapłanom, Biskupom i Ojcu Świętemu, a jakże – dziękujemy- my, Wspólnota Chleb Życia. Życzymy wytrwania w wezwaniu, cierpliwości w dni trudne i nadziei, która podpowiada, że Miłość nigdy nie ustaje.

Droga przez pustynię czyli co się dzieje?

Wobec ogromu cierpienia chorych covidowych, śmierci, chorych na inne choroby nie mogących się leczyć, wysiłku i zmęczenia medyków, utraty pracy a często dorobku życia przez zamknięcie zakładów, problemów dzieci pozbawionych szkoły i ich nauczycieli, zamkniętych ludzi niepełnosprawnych z opiekunami itd… wszelkie lekceważenie zasad: maseczka, dystans-dezynfekcja, siedź w domu jak nie musisz łazić- jest po prostu grzechem przeciwko miłości bliźniego bez względu na to, czy zakazy i nakazy są legalne wobec prawa, czy wydają je “nasi” czy “obcy” i czy ten czy inny ksiądz ma inne zdanie. To powinno wynikać z naszego sumienia po prostu.

No to ja dziękuję

I życzę nam wszystkim – tym wymienionym i tym, o których może zapomniałam: obyśmy na końcu życia mogli śmiało spojrzeć w lustro i powiedzieć: co mogłam-mogłem, to zrobiłem, Panie!

Nie “za wybitne zasługi”

Jak nie zawahać się przed podaniem ręki w nieszczęściu komuś, o kim wiemy, że krzywdził? Że był, po prostu, łajdakiem.