Salowy- być i zauważyć

Tak. Ludzie niepełnosprawni intelektualnie, autystyczni, zależni, są w gruncie rzeczy strasznie samotni. Wąski krąg, przeważnie starszych członków rodziny i tyle. Koledzy, koleżanki, przyjaciele- nic z tych rzeczy. Artur i tak ma szczęście. Czasem zabiera go do siebie przybrane rodzeństwo. No i jest pani Wiola, opiekunka. Tacy Arturowie są w świecie niezauważalni. Być z nimi- w oczach świata to strata czasu. Być z nimi, to w oczach Boga zaszczyt. /Czasem droga do tych zaszczytów bywa trudna. Nie ukrywajmy/

Królestwo Boże na imprezce

A dzisiaj fruwam z radości, chociaż daru jak św.Józef z Kupertynu, latania nie mam. Gość ów w chwilach mistycznych uniesień lewitował. Dosyć niebezpieczne by to było we współczesnym świecie. Ale pewnie kaski i ochraniacze obowiązkowe. No i certyfikat z latania. Koniecznie unijny.

Rozważania patriotyczno-ekonomiczne- spóźnione

Patriotyzm to zrobić miejsce godnego życia dla każdego pod niebem Polsce przeznaczonym, a najsłabszym i bezradnym je po prostu zapewnić. Stać Polskę na to. Stać Warszawę na to. Ojczyzna jest dla każdego. Wystarczy, że silni i zaradni posuną się na ławce życia.

Lodołamanie

Mam wrażenie, że żyjemy trochę jak lodołamacz. Posuwamy się pomalutku, przedzierając się przez warstwy lodu i w zamęcie. Lodołamacz ma trzymać się kursu. Trzymajmy się kursu. Kursu na miłość i miłosierdzie. Na solidarność i życzliwość. W historii bywały okresy bardziej burzliwe. Również w historii Kościoła. I te czasy wydały – paradoksalnie- wielkich świętych i ludzi wielkich niekanonizowanych. Nie oglądali się ani nie szukali usprawiedliwienia w złych czynach innych, czasem tych, którzy powinni świecić przykładem. Szli i robili swoje, wierni przykazaniom i miłości Boga i bliźniego.

Dom i rodzinka

Jakiś urząd nakazał ankiety wśród mieszkańców robić. Urząd myśli, że pracuje dla dobra ludzkości albo też nie myśli wcale, bo świat realny zaczyna się za murem urzędu. Na pytanie “czego Pan/Pani potrzebuje?” każdy z mieszkańców domu w Jankowicach odpowiedział “niczego”. I to szczerze, bo anonimowo. Znaczy to, że skromne życie, ale w ciepłym domu, życzliwość i wsparcie wzajemne to to, czego człowiek potrzebuje. Mimo wspólnych pokoi i łazienek. Uczyć się trzeba od naszych ludzi. Ubóstwa, tego prawdziwego. Nie mylić z nędzą.

Twarze-krople nie nawałnice

Hałas i chaos w kraju i na świecie. A my posuwamy się do przodu powolutku, bo ubodzy, bezdomni, starzy, niepełnosprawni nie mają sił, żeby biec, a nawet krzyczeć. Niestety, czasem nie mają sił uciekać. Twarz po twarzy, człowiek po człowieku.

Marzenia nie do odebrania

Dziękujemy Wam, Przyjaciele, Współpracownicy, Wolontariusze i Mieszkańcy naszych domów za dobro, które tkaliśmy razem w 2023 roku. Przepraszamy, że nie zawsze mogliśmy pomóc tam, gdzie była potrzeba.

Kawałek ubogiego w każdym z nas

Zmarł Wiesław. Był z nami w Jankowicach 14 lat. Dla wielu jesteśmy po prostu domem i rodziną. Czasem pierwszym domem i pierwszą rodziną jaką mieli. Dla wielu domem ostatnim przed …

Rewolucja i nowy król

Rewolucja, ta jedyna warta by ją wzniecać ustawicznie, rewolucja ewangeliczna, to nic innego jak miłosierdzie dla człowieka, który naszym zdaniem na to nie zasługuje. Bo jest głupi, zły, obcy, słaby /sam sobie na to zasłużył- stwierdzamy/, nieprzydatny, stary, chory-kosztuje czas, wysiłek i pieniądze. Miłosierdzie nie kłóci się za sprawiedliwością. Jest ponad nią, ale ją zakłada. Rannego przestępcę najpierw opatrzmy, potem sprawiedliwie osądźmy. I dajmy mu szansę na zmianę. Chrystus daje szansę zawsze. Do końca. Bądźmy jak Chrystus, jeśliśmy Jego przyjaciółmi. W sekrecie dodam, że każdemu z nas też daje szansę na zmianę. Uszy do góry. Mamy szansę.

miłosierdzie -kurs kształcenia ustawicznego

Ktoś znajomy, a właściwie “ktosia znajoma” pracuje w szpitalu polowym. Wojna to nie film akcji. Wojna to straszne cierpienie. Nieśmiało rzuciłam na fejsa prośbę o wsparcie zakupów dla rannych. Przyjaciele, …