Arturowie tego świata
Czas trudny. Umierają nasi mieszkańcy- schorowani, często starsi. Inni lądują w szpitalach. Czasem nie bez walki z systemem. Dla gości z Ukrainy- czas wzmożonej tęsknoty. Ogrom pracy za nami i …
Czas trudny. Umierają nasi mieszkańcy- schorowani, często starsi. Inni lądują w szpitalach. Czasem nie bez walki z systemem. Dla gości z Ukrainy- czas wzmożonej tęsknoty. Ogrom pracy za nami i …
Za każdy gest i dar, którymi mogliśmy rozjaśnić życie setek ludzi – dziękujemy. Udało się także wysłać transport z żywnością i świecami do Ukrainy. Prezenciki dla mieszkańców-dorosłych i dzieci- gotowe, …
Przechodząc obok milionów kolorowych świateł na wieżowcach i sklepach myślałam sobie…..No tak. Dwa światy. Świat ubogiego, który gasi jedyną żarówkę, jak tylko zrobi sobie herbatę, albo też wcale jej nie zapala, świat Kijowa, Charkowa, Cherstonia, wiosek i miast bez prądu. I świat rozrzutności, która jakoś w tej chwili zgrzyta, może nawet nie przystoi. Nie chodzi o pogrążenie mojego kochanego miasta w ciemnościach, nie, nie. Może chodzi i odrobinę umiaru. Albo może się czepiam?
Gdybyśmy wszyscy, w naszych domach, we Wspólnocie, byli młodzi, “bez usterek” w zdrowiu, mądrzy, silni, bogaci, to Pan Bóg nie miałby wiele do roboty, a my pewnie byśmy o nim tak znowu często nie pamiętali. Zebrał nas słabych, żeby okazać swoją moc i miłość. W końcu ubodzy to Jego ludzie. Nie ma człowieka, który by się nie liczył u Boga. Nie ma człowieka, na którego Bóg nie liczy.
Przyjaciołom, Pracownikom, Mieszkańcom naszych domów, wszystkim Dobrym Ludziom, dzięki którym możemy trochę polepszyć ten świat oraz tym, którzy nie są naszymi przyjaciółmi, czyli każdemu człowiekowi na tym świecie- życzę odwagi, cierpliwości i nadziei. Niech Bóg pokoju odnowi w każdym z nas miłość, ciepło, serdeczność. Odnowi swój obraz. Aby wilk z jagnięciem siedli do wspólnego stołu, bogaty z biednym, uchodźca z żołnierzem i policjantem, wierzący z niewierzącym, muzułmanin z chrześcijaninem, polityk z przeciwnikiem, człowiek bezdomny z tym, co ma dach nad głową.
Setki, może już tysiące was, kochani, czeka na nas po tamtej stronie. Wielu odchodzi wkrótce po tym, jak kładziemy ich, czystych i nakarmionych, do łóżek. Tak, jakbyście czekali na na gest szacunku tu na ziemi, żeby ją opuścić. Wasza walka ze słabością jest dla nas siłą. My pamiętamy o was, wy tam dla nas trzymajcie miejsca. Was Pan Bóg posłucha, jak się za nami wstawicie. To się nazywa “świętych obcowanie”, w co wiarę katolicy wyznają na każdej mszy.
Od roku nie ma wolontariuszy z wiadomych powodów. Wiele miesięcy nie było mszy w warszawskich domach. Teraz raz w tygodniu do domu dla chorych przychodzi ksiądz, który już Covidka przechorował, …
Rozpoznanie brata w trędowatym to początek budowy świata według Boga. To początek budowy pokoju. Nie da się go zbudować zostawiwszy wszystkich trędowatych świata za drzwiami. Także tych, którzy koczują na Lesbos. Także ludzi na naszych ulicach. Także żyjących w nędzy, starych i niezaradnych.
Na końcu życia Bóg nie zapyta nas o karteczki z podpisem proboszcza. Zapyta o miłość.
Powoli odchodzi pokolenie tych, którzy po odzyskaniu wolnej Polski natychmiast zakasali rękawy i budowali społeczeństwo obywatelskie odpowiadając na niezliczone potrzeby ludzi ubogich, bezdomnych, niepełnosprawnych, chorych. Zmarł nasz Przyjaciel- Tomasz Sadowski, …