W poszukiwaniu….. czego właściwie?

Objawienie to spotkanie kogoś, kogo uznamy za Króla. Za Chrystusa- Syna Bożego. Może przydarzyło się nam takie ukryte objawienie- kiedy dostrzegliśmy Go w drugim człowieku? Tym cierpiącym jak On lub tym, który obdarza miłością i dobrocią jak On? Obdarza miłością i dobrocią każdego człowieka, bez różnicy. Jedno wiem: gdyby Trzej Królowie nie mieli odwagi szukać, to by nie znaleźli. Siedząc na ….nie znajdziemy. Pytanie tylko czego szukamy, albo lepiej: kogo szukamy?

Sumienie i zdziwko

Rodzina Ulmów, wyniesiona na ołtarze. Dlaczego? Ówczesne prawo, nie ma znaczenia, że okupantów, ale prawo, które owi egzekwowali z całym okrucieństwem, karało pomoc Żydom. Byli na szczęście ludzie, którzy kierowali się sumieniem, nie prawem. Z pełną świadomością ryzyka. Co więcej- byli także Niemcy, choć niewielu, ale jednak, którzy starali się pozostawać ludźmi mimo zbrodniczego prawa i rozkazów. Kierować sumieniem.

Żeby wygrać trzeba grać czyli sadźmy róże

Niech nam nie opadają ręce. Nie jest ważne, że może nadejść burza i zniszczyć kwiaty i pomidory, zrujnować nowe domy. Ważne, że tej chwili, dziś- kwiaty kwitną, pomidory rosną. Ludzie mają co jeść i gdzie spać. Zło chce nas zniechęcić do budowy dobra. Zło powtarza: “Nie warto! Daj spokój. Nie wygrasz.”

wierność – cnota malutka i luźne do niej uwagi

Po tygodniu poważnych wywiadów przeplatanych drama-rozmowami z tymi, którzy szukają pomocy i łataniem budżetów tych, którym owe domknąć się nie mają prawa, bo po prostu kasy brak na podstawowe wydatki …

Tłum

Opluć, sponiewierać, zrobić fotkę czy filmik, mały hejcik i już mamy uznanie. To nie wymaga odwagi. Ani myślenia. Bo w tłumie można się ukryć. Tłumem można łatwo manipulować właśnie dlatego, że tłum nie ma sumienia. Sumienie ma człowiek. Wiedzieli o tym faryzeusze, wiedział o tym Piłat, który się tłumu wystraszył. I tak poprzez wieki przedziera się światło Prawdy i Miłości, w każdym pokoleniu od nowa, poprzez ludzi wiernych sumieniu i odważnych, gotowych sprzeciwić się “tłumowi”, nierzadko za cenę prześladowania, cierpienia i życia.

Słowo- zabija lub ożywia

Błagam i proszę, ja – zwykła starsza kobieta, która widziała wiele ludzkich nieszczęść i krzywd spowodowanych słowem – opamiętajmy się. Gonitwa za sensacją, odzieranie z prywatności ku uciesze tłumu. Poniżenie i “zaoranie” tego, kogo uważamy za wroga, cała machina środków przekazu wydobywająca z ludzi to, co najgorsze, przyzwolenie na kłamstwo, pogardę. Totalna wojna- jeńców się nie bierze, dzieci, chorych i niepełnosprawnych, starców- nie oszczędza. Proszę też naszych Pasterzy- odezwijcie się głosem dobrym, głosem ewangelicznej prawdy- jesteśmy jako społeczeństwo chorzy. A przecież w tym społeczeństwie jest bardzo wielu chrześcijan. Nasze dzieci i młodzież rosną w świecie walki, szukania wrogów, chamstwa i pogardy, bo oni uczą się, że nie ma granic i wszystko wolno. Za naszą granicą widać tragiczne skutki wojny opartej na pysze, pogardzie i kłamstwie. W Polsce mamy już ofiary. Niech nie pójdzie na marne cierpienie ofiar i ich rodzin. Niech przyniesie otrzeźwienie. Niech nikt nie umiera zaszczuty i niech żadna ręka zatruta nienawiścią nie podnosi się więcej na bliźniego, a ofiary cudzej nienawiści niech znajdą u nas bezpieczną przystań.

Dzieci danego czasu i miejsca

To czas i miejsce, które nam jest dane. Tu i teraz. Jako zadanie. “Na zawsze” pozostają niezmiennie – miłość, prawda, miłosierdzie, sprawiedliwość, braterstwo, obrona słabych. “Na chwilę” są wszelkie złe czyny, kłamstwo, zniszczenia i śmierć.

meldunek honoris causa

Czemu tak poważnie dzisiaj? Bo ofiarami naszego marzenia o państwie, które za nas wszystko załatwi są jak zwykle najsłabsi, którym państwo, żadne, nie załatwi wszystkiego, a często niczego. Bo młodzi często tego nie rozumieją, że świat sprawiedliwszy i lepszy musimy sobie zrobić sami. Bo państwo ma zawsze tendencję do kontroli i zawładnięcia każdej inicjatywy. Tylko mu wychodzi jak zawsze. Wielu zginęło lub cierpiało tylko dlatego, że postępowali zgodnie z sumieniem, chociaż wbrew prawu. Bo żadne prawo nie zastąpi sumienia, a może tylko utrudniać życie z nim zgodne, co ćwiczymy od zawsze. Ludzie sumienia nigdy nie mają łatwo. Nie jest łatwo na polskim pograniczu tym, którzy podają rękę bliźniemu.

nudne, szare i niemodne

I tak sobie myślę, że nawet jeśli świadectwo zwykłej przyzwoitości i rzetelności nie idzie z góry, to może nas uratować praktykowanie jej tu-na dole, między zwykłymi ludźmi. Nie dajmy sobie tej przyzwoitości i rzetelności odebrać. W domu, sklepie, szkole, przychodni, banku, firmie, Kościele….Generalnie- w każdym miejscu, gdzie los nas postawi. To nudne, szare, niemodne, czasem ryzykowne.

bałagan

Dlatego z radością patrzę na młodych i starych, którzy zbierają śmieci w lasach, czyszczą ściany budynków z obrzydliwych napisów, sadzą kwiatki na trawnikach, ratują maltretowane zwierzęta. Także na tych, którzy ratują tonących uchodźców, wspierają ofiary wszelkiego rodzaju przemocy indywidualnej i politycznej, czy karmią, leczą i uczą dzieciaki na całym świecie, podają rękę starym, walczą o miejsce dla słabszych. Zaprowadzają porządek tam, gdzie jest bałagan. Jest to porządek miłości i braterstwa.