Lodołamanie

Mam wrażenie, że żyjemy trochę jak lodołamacz. Posuwamy się pomalutku, przedzierając się przez warstwy lodu i w zamęcie. Lodołamacz ma trzymać się kursu. Trzymajmy się kursu. Kursu na miłość i miłosierdzie. Na solidarność i życzliwość. W historii bywały okresy bardziej burzliwe. Również w historii Kościoła. I te czasy wydały – paradoksalnie- wielkich świętych i ludzi wielkich niekanonizowanych. Nie oglądali się ani nie szukali usprawiedliwienia w złych czynach innych, czasem tych, którzy powinni świecić przykładem. Szli i robili swoje, wierni przykazaniom i miłości Boga i bliźniego.

Oblany test i życie

Oblałam test dla dziewięciolatki z rodziny zastępczej. Klasa II. Pan psycholog nie wiem jaką kalkę stosował do pytań, ale jedno brzmiało:
“Dlaczego należy dawać pieniądze pomocy społecznej a nie osobie żebrzącej na ulicy”

Tak, to pytanie dla II klasy. To pytanie sugerujące niewłaściwość bezpośredniej pomocy bliźniemu, a co więcej- właściwość wspierania pomocy społecznej, która jest państwową instytucją opłacaną z podatków obywateli.

Dzieciaki, Duch i urodziny

I o tę jedność w pchaniu wózków dobra trzeba nam ustawicznie dbać. W rodzinie, każdej wspólnocie- w bloku, osiedlu, kraju i Kościele. Duch Święty to Duch jedności w różnorodności. W czasie Zesłania Ducha Świętego nagle wszyscy zaczęli się rozumieć, choć każdy mówił innym językiem. I tego Ducha przyjmujemy na chrzcie. Pozwólmy Mu wiać. Od tego nikt się nie przeziębi. To zło lubi zamknięte okna, drzwi i duszne, zatęchłe powietrze. I choroba w takim wypadku gotowa.

Przytulić ból

“Nigdy nie liczyłem ubogich, ponieważ nie można ich zliczyć: ubogich się przytula, a nie liczy” ks.P.Matzzolari

Chleb Życia i chleb życia

Kapłanom, Biskupom i Ojcu Świętemu, a jakże – dziękujemy- my, Wspólnota Chleb Życia. Życzymy wytrwania w wezwaniu, cierpliwości w dni trudne i nadziei, która podpowiada, że Miłość nigdy nie ustaje.

Rozważania malutkie o pasterstwie

W historii Kościoła, która jest wpleciona w historię ludzkości, były momenty tragiczne. W takich chwilach znajdowali się wielcy pasterze, ale także nędzni i źli. Wtedy Bóg powoływał zwykłych ludzi- mężczyzn i kobiety, świeckich i zakonników do dobrej roboty, mimo słabych pasterzy. To oni przemieniali świat. Czasem płacili za to cierpieniem, odrzuceniem, życiem. Bywało, że z rąk lub za przyzwoleniem złych pasterzy.

Królestwo z plackami pod kołdrą.

Budowa Królestwa Chrystusa tak właśnie wygląda- ubodzy na pierwszym miejscu to ciężka robota, placki pod kołdrą, pampersy w toalecie, latanie w kombinezonach, maskach itp., przepychanie kanalizacji, ryk telewizora cały dzień i inne atrakcje. Nie tylko my tak mamy. Na szczęście. Dlaczego na szczęście? Ano dlatego, że jest tysiące ludzi, którzy pracowicie, bez rozgłosu “byłem głodny…..spragniony, przybyszem….w więzieniu itd.” biorą poważnie. Nawet jeśli sami o tym nie wiedzą, że kiedy podają szklankę wody spragnionemu, to w rzeczywistości podają ją Bogu samemu. Czyli -na szczęście- dobrych ludzi są rzesze.

Ściąganie w dół

Nie wolno dać się ściągnąć w dól. Nie wolno odpuścić wartości nawet gdyby to miało słono kosztować. Nawet, jeśli wszyscy wokół już na tym dole są, a przynajmniej wielu.

Księża, nie wylatujcie na Księżyc

Wszystkich kapłanów, od wikarych, po biskupów, arcy-, kanoników, prałatów, kardynałów i co tam jeszcze ustanowiono boską i ludzką hierarchią , i samego Ojca Świętego- zapewniam: Jesteście nam potrzebni. 100 lat …

Pływanie po wierzchu

Życie bez rzeczywistych zobowiązań. Niby człowiek jest homo viator niejako z natury, na tej ziemi, lecz chyba nie w taki sposób. Miłość, przyjaźń, zakładają bowiem wierność i odpowiedzialność.