Praca nad życiem – cerowanie detaliczne

Świat nigdy nie będzie doskonały, a wszyscy mądrzy i uczciwi. Pytanie tylko o proporcje. I co robimy, żeby je przechylić na dobrą stronę? Co robią szkoły, politycy, dziennikarze, Kościół-a więc my, chrześcijanie?

Miłość i szczęście biedaczyny

Bo Artur potrafi jedno. Artur potrafi kochać! Nie, nie wykąpie i ubierze się sam, nie zrobi sobie kanapki. On jest tu na ziemi po to, żeby kochać i być kochanym. Miłość pogardzana przez mądrali i wielkich tego świata.

W ubiegłą niedzielę wyrwałam się z synkiem na mały spacerek. Sklepy zamknięte, jeden był czynny, taki płaz zielony. Kupił sobie małe kalendarzyki, za grosze. Pełnia szczęścia ubogiego.

Co się komu podoba

Zauważmy te dobre przemiany. Bo to nigdy nie jest tak, że dobre zmiany przychodzą lekko, bez oporu i ciężkiej pracy. Nie jest niejako w naturze społeczeństw spontaniczne ustąpienie lub zrobienie miejsca słabszym, innym. Gdyby tak było, to już bylibyśmy w Raju. Od tego, czy każdy z nas zrobi w swoim życiu takie miejsce zależy czy będzie ono w przestrzeni publicznej. Politycy najczęściej zrobią to, co się ludziom podoba. /Wiem, to uproszczenie, ale walka polityczna opiera się na słupkach poparcia, nie zawsze na prawdzie, trosce o dobro wspólne i wiedzy/. Pytanie co więc mi się podoba? W wersji dla wierzących: co podoba się Chrystusowi?

Lata poleciały w niebo

Dwie prośby: do Ministerstwa Pracy i Prezydenta Warszawy.
Przemija postać tego świata- lata poleciały w niebo.

Chleb Życia i chleb życia

Kapłanom, Biskupom i Ojcu Świętemu, a jakże – dziękujemy- my, Wspólnota Chleb Życia. Życzymy wytrwania w wezwaniu, cierpliwości w dni trudne i nadziei, która podpowiada, że Miłość nigdy nie ustaje.

pochwała szarego życia

Trochę luziku poprosimy. U nas i na świecie całym. Takiego szarutkiego życia. Myślę ciepło o nauczycielach przykutych do komputerów. Znam ludzi, którzy niedawno mogli powrócić do swoich biur i prawie całowali biurka. Doceniamy to, co wydawało się normalką, a czasem ciężarem, kiedy nam tego zabraknie.

biedak i ekonomia

Uruchomienie machiny nowego domu prawie ukończone. Z dowcipnych sytuacji- nie działał wyciąg w kuchni. Co się okazało? Zapomniano podłączyć go do otworu wentylacyjnego. Zmarł pan Aleksander. Znałam go tylko telefonicznie. …

przewalamy kasę…

No bo po co biedakom te kwiatki, ławeczki, stoliki? Krzaczki, żywopłotki i drzewka? Według zdjęcia z poprzedniego wpisu biedak ustawowo dostaje przydział brudnego materaca i co jakiś czas michę. W …

przegryw z opinią publiczną

Bardzo byśmy pewnie chcieli mieć w domach dla bezdomnych samych zaradnych, sprawnych fizycznie i intelektualnie, elokwentny, oczytanych i umiejących „brać sprawy w swoje ręce” mieszkańców. Och, jakie odnosilibyśmy sukcesy! Och, jak podnosiłyby się nam statystyki! Och, jak czysto byłoby w naszych schroniskach. Nikt by nie robił pod siebie, nikt by nie zapijał, nigdy by się nie awanturował. Zero konfliktów, kłótni, zawodów, rozczarowań, popsutych spłuczek, włosów w umywalce, śmierdzących skarpet poupychanych pod poduszkami, grzybów w pokojach, zgubionych dowodów osobistych itd. Tacy wymarzeni zaradni i sprawni bezdomni to pewnie jeszcze mają pokończone liczne fakultety, znają języki…..

Wyrzeczenie

Pipi przyjechała na kilka dni, żeby mnie uwolnić od Artura, przynajmniej częściowo. Nie, żebym nie kochała hrabiego, ale dobrze, jak chwilę kogoś innego pomęczy i pojęczy oraz ów ktoś serwuje …