Od nowa odnowa

Tak to wraz z nowym rokiem liturgicznym zaczynamy nowy etap warszawskiego życia. Adwent to czas czekania. Nie z założonymi rękoma, tylko w akcji szykowania nowych dróg do Boga. Te nowe drogi właśnie wytyczamy. Czas nowy, czas młodych. Niech ucząc się od starych i biorąc co było dobre idą do przodu przemieniając ten świat. A starzy też niech nie myślą o ciepłych kapciach. Póki żyją, to ….do roboty.

Odrobina umiaru i królestwo braterstwa.

Przechodząc obok milionów kolorowych świateł na wieżowcach i sklepach myślałam sobie…..No tak. Dwa światy. Świat ubogiego, który gasi jedyną żarówkę, jak tylko zrobi sobie herbatę, albo też wcale jej nie zapala, świat Kijowa, Charkowa, Cherstonia, wiosek i miast bez prądu. I świat rozrzutności, która jakoś w tej chwili zgrzyta, może nawet nie przystoi. Nie chodzi o pogrążenie mojego kochanego miasta w ciemnościach, nie, nie. Może chodzi i odrobinę umiaru. Albo może się czepiam?

Jedyna rzecz….

Zmarł nasz pan Grzegorz-syryjski uchodźca, który 7 lat temu uciekł z Homs. Dziękuję w imieniu naszym i jego siostry, która przyjechała ze Szwecji i towarzyszyła mu w ostatnich dniach, wszystkim, …

Doktor od łóżek i pieluch

Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie zrobiła ze mnie doktora. Honoris Causa, nie od leczenia na szczęście.Zatem doktor wasz zajmuje się naukową pracą o temacie: jak zmieścić kolejną matkę z noworodkiem i trójką dzieci w jednym pokoju. Rodzina z Ukrainy. Łóżko piętrowe znaleźć, takie, żeby wytrzymało chłopięce harce i nie kosztowało tysięcy, policzyć pościel i zrobić kolejne przemeblowanie w Nagorzycach. Mama niepełnosprawna, ale na szczęście w Nagorzycach jest także pielęgniarka. Pomoże przy maluchu. Musimy dać radę.

Nadzieja wbrew nadziei

A w naszych domach Święta na całego. I dostałam dzisiaj piękne wielkanocne babki od naszych gości. Sami piekli w Nagorzycach. Moje ulubione! Zagarnął Artur- cały koszyk, ale mu podkradliśmy. Jednej już nie ma! Póki piecze się wielkanocne babki, póty jest kawałek normalności.

Stary i nowy rok

Niech radość, że komuś daliśmy wspólnie nadzieję, przywróciliśmy zdrowie lub ulżyliśmy w cierpieniu, nakarmiliśmy głodnego, ubraliśmy nagiego, daliśmy radość dziecku będzie nam światłem na następne dni. Innej zapłaty za dobro na tym padole nie ma. I takiej radości Wszystkim życzę w Nowym Roku. Jedynej prawdziwej- radości z miłości. Odpowiedzią na mrok jest światło zapalonej przez nas lampy. Odpowiedzią na zimno jest ogrzanie przez nas ludzkiego serca i ciała. Nie ma takiego mroku i takiego zimna, których by miłość nie pokonała. Bóg jest wśród nas.

Pokój ludziom

Przyjaciołom, Pracownikom, Mieszkańcom naszych domów, wszystkim Dobrym Ludziom, dzięki którym możemy trochę polepszyć ten świat oraz tym, którzy nie są naszymi przyjaciółmi, czyli każdemu człowiekowi na tym świecie- życzę odwagi, cierpliwości i nadziei. Niech Bóg pokoju odnowi w każdym z nas miłość, ciepło, serdeczność. Odnowi swój obraz. Aby wilk z jagnięciem siedli do wspólnego stołu, bogaty z biednym, uchodźca z żołnierzem i policjantem, wierzący z niewierzącym, muzułmanin z chrześcijaninem, polityk z przeciwnikiem, człowiek bezdomny z tym, co ma dach nad głową.

Koniec i początek

Powiedzcie mi, że w Niebie wszystko już mają wybudowane i niebiańskie pałace nie wymagają remontów. Inaczej tam nie pójdę, bo mnie znów zaprzęgną do roboty.

Zrób Arturom słońce, zostań gwiazdą.

Artur od wczoraj markotny jak nigdy. Dzisiaj zażądał : “zrób słońce”. Niech to żądanie dotrze do niebiańskiego biura pogody, bo nawet Ula, arturowa labradorka ma cosik depresję i siedzi smutna. Bieganie po błocie nie jest dla takich arystokratek jak ona. Psy wybiegają tylko na siusiu i biegiem wracają otrząsając się z obrzydzenia. A Aloszkę trzeba wyciągać rano na rękach z ciepłego łóżka. Oczywiście mojego. Na pogodę nie mam wpływu, ale słońce jakoś muszę mu zrobić.

modlitwa ubogiego

Od roku nie ma wolontariuszy z wiadomych powodów. Wiele miesięcy nie było mszy w warszawskich domach. Teraz raz w tygodniu do domu dla chorych przychodzi ksiądz, który już Covidka przechorował, …