Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie zrobiła ze mnie doktora. Honoris Causa, nie od leczenia na szczęście. Za piękną uroczystość i zaszczyt dziękuję Senatowi Uczelni, organizatorom a także licznym gościom, od których popłynęło mnóstwo życzeń i prezencików. Takie mnóstwo, że Artur ledwo je niósł. Obłowił się synek w książki i gadżety oraz kwiaty. Jak zwykle, słusznie zresztą, zgarnia całą pulę. Potem powoli odzyskujemy, jak się zagapi i zapomni.
To, podobnie, jak inne wyróżnienia, odbieram ja, ale są one zasługą wielu ludzi-członków Wspólnoty, pracowników, mieszkańców, wolontariuszy i znanych i nieznanych ofiarodawców. Wszyscy “obroniliśmy” ten doktorat.
Zatem doktor wasz zajmuje się naukową pracą o temacie: jak zmieścić kolejną matkę z noworodkiem i trójką dzieci w jednym pokoju. Rodzina z Ukrainy. Łóżko piętrowe znaleźć, takie, żeby wytrzymało chłopięce harce i nie kosztowało tysięcy, policzyć pościel i zrobić kolejne przemeblowanie w Nagorzycach. Mama niepełnosprawna, ale na szczęście w Nagorzycach jest także pielęgniarka. Pomoże przy maluchu. Musimy dać radę. Na chwilę mam oddech z zaopatrzeniem – karty od Fundacji Biedronka pozwalają naszym gościom na skromne, ale samodzielne zakupy. Nie czują się upokorzeni przychodząc po to, co im kupiłam wg mojego wyobrażenia/ i finansów/. Dokupuję bardzo niewiele. Obiady i tak są wspólne. I dzisiaj z radością widziałam, jak Katia dźwiga siatki z tym, co sama sobie i dziecku wybrała. Kawałek normalności ma dziewczyna.
Dodatkowo dzisiaj ćwiczyliśmy liczby nieskończone. Jeden z mieszkańców Zochcina objawił mi się podpity. Tomasz znalazł w jego pokoju…..niezliczone butelki po alkoholu i kilka jeszcze pełnych. To absolutny rekord w naszych domach. Imprezował, smakował długo i pomalutku, aż wpadł, kiedy przyszedł na moją prośbę naprawić coś w naszym domku. Nos mam lepszy niż słynny ukraiński pies Patron i “się zaczęło”. Zajęci ustawicznym napływem i odpływem Ukraińców, wojną, transportami, darami -nieco odpuściliśmy dyscyplinę w domu. No, ale koniec “dnia dziecka”, alkomacik wraca do roboty. W Zochcinie od dawna nie było kłopotów, to fajna ekipa mieszkańców, aż się stało. Szkoda, bo człowiek był z nami długo i miał wielką szansę. Oby gdzie indziej się pozbierał.
Powitaliśmy w Zochcinie Bogdana. Chłopak piękny i zdrowy. Na “pępkowe” były schabowe, pepsi i cukierki. Mama i dziadkowie prawie nie widzą, więc pomaga przy małym Ira, która jest na bieżąco, bo sama ma malutką córeczkę. Do tego w komplecie synka- Kiryła, lat cztery, co mechanikiem lub budowniczym będzie. Mamy rozebrane płytki chodnikowe, porozkręcane rynny i generalnie Kirył jest wszędzie. Panom, co reperowali dzwonnicę, przyniósł rękawice i pytał “co trzeba zrobić”, chętny do pracy od zaraz. A Bogdan to trochę Eweliny – naszej specjalistki od biura jest, bo to ona dbała o mamę w trakcie ciąży- jeździła do lekarzy, po wyprawki, do szpitala.
Niestety ani on, ani inne dzieci i dorośli raczej nie mają szans na powrót do ojczyzny. Jeden szaleniec zniszczył życie milionów niewinnych. Z jednej strony czujemy bezradność wobec ogromu absurdalnego zła, śmierci, zniszczenia, z drugiej staramy się budować życie tu i teraz, z pewnością skromne, ale…. . Licząc się z tym, że będzie to trwało długo lub, dla niektórych, na zawsze.
Co załatasz w jednym kącie dziurę zła, wyłazi następna. Łataj mimo wszystko.
Nad-obowiązkowo
Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni
Kochaj ich, mimo wszystko
Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm
Czyń dobro, mimo wszystko
Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów
Odnoś sukcesy, mimo wszystko
Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro,
Bądź dobry, mimo wszystko
Szlachetność i szczerość wzmagają twoja wrażliwość
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko
To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy
Buduj, mimo wszystko
Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz
Pomagaj, mimo wszystko
Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy,
Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,
Mimo wszystko
Matka Teresa z Kalkuty
Droga siostro! Gratulacje!!! Dziękuję za twoje wielkie serce ❤️ Dzięki Bogu za spotkanie zTobą ☘️
Dziękuję siostrze za to, że pokazuje siostra co to znaczy żyć Ewangelią. Autentyczność siostry i nieudawana dobroć, poruszają mnie do głębi… Z Bogiem!