catering dobrych uczynków
Sprzątanie dworca. Artur po rwaniu zęba nie do użytku, więc dzisiaj sprawność „dobra gospodyni”. Moje tzw. biuro zamieniło się bowiem w pakamerę na wszystko, co trzeba schować przed Arturem i …
Sprzątanie dworca. Artur po rwaniu zęba nie do użytku, więc dzisiaj sprawność „dobra gospodyni”. Moje tzw. biuro zamieniło się bowiem w pakamerę na wszystko, co trzeba schować przed Arturem i …
Długi weekend wymagał rozrywki. Mieszkańcy Jankowic bawili na imprezach z okazji Dni Ożarowa, a zochcińscy bawili się w wojnę czyli paintball. Ofiar nie było, tylko kilka siniaków. Jak zobaczyłam zdjęcie …
Znów musiałam wyjechać, tym razem do stolicy. Starsza pani, przyjaciółka naszej Przyjaciółki opiekuje się od lat niepełnosprawnym rodzeństwem, dzisiaj już dorosłym. Pani w wieku zaawansowanym, jak tysiące rodziców/choć akurat to …
Wiosna i niektórzy nasi mieszkańcy płyną z prądem alkoholu. W poniedziałek wyrwano mnie do Warszawy na rozmowę o nowej modzie młodzieżowej. Nie chodzi o suknie wiosenne, tylko o fotografowanie się …
Ostatniej nocy dzielnie pracowałam nad wrzuceniem rekolekcji na internet. Koło północy Artur przysnął, więc robota szła szybciej. Przy nim trudno o skupienie. Nagle hrabia się zerwał z łóżka z krzykiem: …
Jest taka jedna Kobieta, której w dzisiejszym dniu chyba nikt życzeń nie składał. Z okazji Dnia Kobiet życzymy Ci Mario:-żebyś nigdy nie płakała z matkami płaczącymi z powodu swoich dzieci-żebyś …
No i mamy oczyszczalnię. Ścieków, nie duszy. Po dwóch latach od obietnic Władzy przyjechała firma i niszcząc latami pielęgnowane trawniki i kilka drzewek postawiła to urządzenie. Część trawników chłopaki odratują, …
Szukam bez przerwy kluczy do samochodu. Kieszeni mam kilkanaście, a czasem „dziesiąt”, w zależności od liczby bezrękawników narzuconych na habit. Mimo postanowień, że zawsze schowam w konkretną, tę np.piątą od …
Taki mamy klimat- z podwórka nie da się wyjechać, a marznąca mżawka zamieniła świat w krainę Królowej Lodu. W zawiązku z tym w Nagorzycach nie ma od wczoraj prądu, a …
Przez chwilę mam porządek w domu, bo dzień był sprzątający w wykonaniu Justynki, niech żyje wiecznie. Ja zajęłam się robieniem żeberek, o których marzył Miki, w przerwach zaś telefonami, załatwianiem …