Droga przez pustynię czyli co się dzieje?

Wobec ogromu cierpienia chorych covidowych, śmierci, chorych na inne choroby nie mogących się leczyć, wysiłku i zmęczenia medyków, utraty pracy a często dorobku życia przez zamknięcie zakładów, problemów dzieci pozbawionych szkoły i ich nauczycieli, zamkniętych ludzi niepełnosprawnych z opiekunami itd… wszelkie lekceważenie zasad: maseczka, dystans-dezynfekcja, siedź w domu jak nie musisz łazić- jest po prostu grzechem przeciwko miłości bliźniego bez względu na to, czy zakazy i nakazy są legalne wobec prawa, czy wydają je “nasi” czy “obcy” i czy ten czy inny ksiądz ma inne zdanie. To powinno wynikać z naszego sumienia po prostu.

No to ja dziękuję

I życzę nam wszystkim – tym wymienionym i tym, o których może zapomniałam: obyśmy na końcu życia mogli śmiało spojrzeć w lustro i powiedzieć: co mogłam-mogłem, to zrobiłem, Panie!

Nie “za wybitne zasługi”

Jak nie zawahać się przed podaniem ręki w nieszczęściu komuś, o kim wiemy, że krzywdził? Że był, po prostu, łajdakiem.

modlitwa ubogiego

Od roku nie ma wolontariuszy z wiadomych powodów. Wiele miesięcy nie było mszy w warszawskich domach. Teraz raz w tygodniu do domu dla chorych przychodzi ksiądz, który już Covidka przechorował, …