“Ja już się stąd nie ruszę” stwierdził pan Stanisław, mieszkający od jakiegoś czasu w naszym domu w Jankowicach. Starszy, schorowany, samotny. Przysłany do nas na zimę przez pomoc społeczną z obawy, że z powodu nieporadności może zamarznąć w swoim domku. Nie on jeden, zresztą. To znaczy, że czuje się bezpiecznie.
Dla kolejnych panów i pań miejsc u nas już niestety nie ma. Warszawa – w tym magistraccy urzędnicy – dwoją się i troją, żeby “upchnąć kolanami” ludzi w istniejących schroniskach. Otwierają nowe, ale cosik się opóźnia, jak to w życiu. U nas się już więcej nie da, zwłaszcza chorych, nawet młotem pneumatycznym, nie tylko kolanami. Byle do wiosny.
Dzwoniła dyrektorka jednej z dużych szkół średnich w Ostrowcu./”Ekonomik”/ Obchodzą 90-te urodziny. Z zaproszeniem na imprezkę. Przy okazji podała liczby. Otóż nasz Fundusz Stypendialny przekazał uczniom tej szkoły przez około 12 lat …..800000 zł /słownie: osiemset tysięcy/w postaci stypendiów! Tylko tej szkoły, a gdzie wiele innych? Dla porównania- roczny budżet stypendiów motywacyjnych, z kasy państwowej, wynosi w tej placówce 5000 zł. Trzeba przyznać, że pedagodzy są tam wyczuleni na potrzeby uczniów i wyłapują trudne sytuacje, zanim młody z nauki zrezygnuje z powodów finansowych.
Wniosków jest co najmniej dwa. Po pierwsze- ogromna skala potrzeb młodzieży uczącej się w małych miejscowościach lub pochodzących z miasteczek i wsi, dojeżdżających do większych ośrodków. Każdego ucznia przecież sprawdzamy. Po drugie niezwykła ofiarność ludzi, którzy te pieniądze przekazali i przekazują dla młodych. A dobra wiadomość w pakiecie to ta, że uczniowie są tam wychowywani do wolontariatu i pomocy. Otrzymałeś, oddaj innym. Łańcuch dobra i o to biega!
Biega także o to, żebyśmy zgarniali razem: władze, urzędy, służby, ludzie dobrej woli. W tej działce trzeba zapomnieć o konkurencji, wyścigu po medale i stanowiska. To gra zespołowa: budowanie lepszego świata, równanie pagórków i zasypywanie dołów. W sam raz gra strategiczna na Adwent. Uwaga: nie kopanie dołków pod bliźnim, tylko zasypywanie. Od kopania dołków jest zbyt wielu specjalistów na świecie.
Niech się podniosą wszystkie doliny,
a wszystkie góry i wzgórza obniżą;
równiną niechaj się staną urwiska,
a strome zbocza niziną gładką.
Wtedy się chwała Pańska objawi/Iz 40, 4/
Nad-obowiązkowo
Panie,
W tych dniach Adwentu
Chcę przygotować się na Twoje przyjście.
Pomóż mi iść z radością i zaufaniem
drogami, które prowadzą do Ciebie.
Naucz mnie dzielić się,
przebaczać i nieść pokój,
żebym głosiła wokół siebie
Dobrą Nowinę o Twoim przyjściu pomiędzy ludzi. /Sylvie Candès/