Przyjaciołom, współpracownikom, mieszkańcom naszych domów, każdemu człowiekowi na Ziemi życzę, żeby choć raz w życiu był świadkiem Zmartwychwstania i Zmartwychwstania doświadczył.
Kiedy dzięki twojej miłości, trudowi, cierpliwości i może cierpieniu- drugi człowiek odnajduje godność, radość, zdrowie, nadzieję. Wychodzi z ciemności do światła.
Kiedy dzięki czyjejś miłości, trudowi, cierpliwości, może i cierpieniu odzyskujesz radość życia, zdrowie, nadzieję. Wychodzisz z ciemności do światła.

Dziękujemy za każdy dar i gest solidarności. Szczególnie zaś młodzieży z Liceum Kopernika w Tarnobrzegu. Od lat, co roku, robią zbiórkę żywności dla naszych mieszkańców! Brawo Wy!!! No i brawo tamtejsze „Ciałko pedagogiczne” za wsparcie!!!!
I harcerze z Opatowa dzielni byli, jak stali w marketach!!!Młodzież jest świetna.
Róbmy Zmartwychwstanie. Chrystus o niczym innym nie marzy, tylko o świecie pokoju i miłości. Pokazał to swoim życiem. Nie marnujmy czasu. I bądźmy wdzięczni za nasze.
Naiwność? Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, próżna jest nasza wiara. /św.Paweł/
Czas przed każdymi świętami to dla nas harówka. Zgromadzić i rozwieść jedzenie, zrobić porządki, znaleźć koszule i spodnie wyjściowe dla mieszkańców, ugotować, upiec i-oczywiście- zorganizować liturgię. Żeby było normalnie, jak w domu, jak przystało. I się udało-wielkanocne śniadanko na bogato. I może dla niektórych będzie to pierwsze od lat takie wielkanocne śniadanie, okazja do spotkania z Wielkąnocą. Może być, że pierwsze i ostatnie, jeśli odejdą w siną dal lub też do wieczności. Ufam, że bogatsi.




Nie dziwmy się, że w tej codziennej bieganinie nie doświadczamy wielkich duchowych wzlotów i uniesień. Jeśli idziemy drogą dobra, On jest z nami. Jeśli jesteśmy zatrwożeni i wylękli ogromem zła – On jest obok nas, jak był z uczniami idącymi do Emaus. Nie widać Go, czasem wątpimy lub nie wierzymy, ale jest. Przez wieki idzie i oświetla mroki poprzez ludzi dobra i pokoju.
