Każdemu z naszych Przyjaciół i nie-przyjaciół, /tym, którzy nie są naszymi przyjaciółmi, bo przecież nie muszą/
życzymy zmartwychwstania ze smutku do do nadziei, bo ta zawieźć nie może, nadziei czasem wbrew nadziei, ulgi w cierpieniu i trudnościach życia, odkrycia na nowo, że dobro jest silniejsze nic zło i że miłości nikt nam nie może odebrać. Chrystus jest z każdym z nas na zawsze.
Zmartwychwstały Chrystus zstępuje do ciemności i podaje rękę tym, którzy czekają na miłosierdzie i miłość. Ileż razy jesteśmy świadkami Zmartwychwstania, kiedy człowiek sponiewierany, brudny, głodny, chory odzyskuje twarz, radość, sens życia. To się dzieje tu i teraz. To nie zamierzchła historia.
Wielki Czwartek- braterstwo i służba. Bóg z każdym z nas na zawsze w Eucharystii. Wielki Piątek- morze cierpienia, nienawiści, śmierci, pogardy. Niedziela Zmartwychwstania- miłość, oddanie, przebaczenie i nadzieja. Róbmy z Chrystusem Zmartwychwstanie!
No to robimy pomalutku. Jak zwykle- przygarniamy, gotujemy, zmieniamy pampersy, leczymy, a przed Świętami mamy zawrót głowy, bo trzeba mieć z czego gotować i czym zapłacić za to wszystko.