Każdemu z naszych Przyjaciół i nie-przyjaciół, /tym, którzy nie są naszymi przyjaciółmi, bo przecież nie muszą/
życzymy zmartwychwstania ze smutku do do nadziei, bo ta zawieźć nie może, nadziei czasem wbrew nadziei, ulgi w cierpieniu i trudnościach życia, odkrycia na nowo, że dobro jest silniejsze nic zło i że miłości nikt nam nie może odebrać. Chrystus jest z każdym z nas na zawsze.
Dziękujemy każdemu, kto wsparł nas i wspiera. Razem dajemy nowe życie wielu.
A przygotowania do Świąt szły i idą pełną parą. Jeszcze jutro do wieczora odbierają chłopaki żywność, bo markety się zamykają i nie wypuścimy z dzioba okazji do zgromadzenia zapasiku. Potem będzie trudniej, a ludzie muszą jeść. A brzuszków ci u nas dostatek. I wokół nas.
Przygotowania na wszystkich frontach
Sprzątanie, gotowanie, kaplica, dekoracja- wszystkie ręce na pokład. Tutaj- w nowym, warszawskim domu. Oczywiście modlitwa Triduum była i jest i będzie.
Radosnego Świętowania Siostro Małgorzato…
Dobrego zdrowia, mniej kłopotów i wszelkich łask od Jezusa Zmartwychwstałego
Radosnego i ciepłego miłością Boga i ludzi-dla całej Rodziny-Tatulu.