Gdzieś daleko, w rejonie Cherstonia, ludzie poznali smak polskich pasztetów,zup, kaszy, oleju i wiele innych smaków. No i czasem zapalą świeczkę, żeby- na przekór Putinowi, zabłysło światło. Dary zabierała od nas i rozwoziła ukraińska fundacja Berni- dzielne chłopaki.
A dzisiaj wyruszył bus do Winnicy, gdzie parafia
ma pod opieką 150 starszych i samotnych kobiet i świetlicę dla dzieciaków

I tak pomiędzy kończeniem budowy, chorobami mieszkańców- bo grypa, bo starzy i schorowani, i personelu, znudzonym siedzeniem w domu Arturem, którego usiłuję ochronić przed grypą, bo dla niego może być zabójcza, udało się zapełnić kolejnego busa, którym odjechali dzielni parafianie z Winnicy, zdenerwowani, bo tam zostały ich dzieci, a dzisiaj był ostrzał. Nasi: Ewelina, Zbyszek i dziewczyny z Ukrainy mocno się przy tym napracowali. Kasa od uczniów niemieckiej szkoły zaprzyjaźnionej z Liceum w Tarnobrzegu, a to z kolei jest zaprzyjaźnione z nami- wydawana jest pracowicie i skrupulatnie.


Tak to dziesiątki ludzi tworzy łańcuch, jeden z tysięcy w Polsce i na świecie, który chronić ma ofiary zła.


To co mnie wzrusza nieustająco, to wdzięczność. Oni, ofiary wojny. Ci, którym wysyłamy dary i ci, którzy u nas mieszkają, nie uważają, że “sie należy”. Oni zawsze dziękują. Aż mi wstyd często, bo wiem, że bardzo by chcieli być niezależni. Staramy się żyć razem, jak w rodzinie, żeby nie czuli się upokorzeni. Znaleźli się nie z własnej winy ani wyboru w sytuacji zależności. Dziękuję Bogu i ludziom, że możemy choć trochę ulżyć cierpieniom tego świata. To nie żadna łaska, to po prostu przyzwoitość. Wielu naszych, zupełnie polskich mieszkańców mogłoby się uczyć tej radości z daru, jaki dostają. A słyszymy głównie narzekania i żądania. Ja uczę się także- wdzięczności za to, że mi nie lecą bomby na głowę, mam gdzie mieszkać i całkiem ciepło w mieszkaniu, mam co jeść i nawet resztkę rozumu mi Pan Bóg pozostawił na stare lata. No i mam ludzi, których kocham, którzy grają na tej samej linii. I nawet okropnie chrapiącego mopsa i leniwą labradorkę oraz zestaw innych futrzaków- stado Artura. A także, że jakoś możemy malować ten świat i jest troszeczkę weselej.


Wdzięczność- zapomniana dzisiaj – niech powróci i zastąpi narzekanie. Od razu życie stanie się piękniejsze, a my -wolni.

Nad-obowiązkowo

Wdzięczność jest zdolnością do doświadczania życia jako daru. Uwalnia nas z więzienia, jakim jest zajmowanie się samym sobą. /John Ortberg-pisarz chrześcijański/

Jeśli skupisz się na tym, co jest dobre w każdej sytuacji, odkryjesz, że twoje życie nagle wypełni się wdzięcznością, uczuciem, które ożywia duszę. /Rabbi Harold Kuschner/

Jeśli jedyną modlitwą, jaką wypowiesz będzie “dziękuję” – to wystarczy/ Mistrz Eckhart/

A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni!/Kol.3,15/