“Znajesz, bombeszka upała i my ubieżali”. Upała koło jej domu. Nie widziała, bo straciła wzrok, ale słyszała. Ma 84 lata. Uciekła z córką z Charkowa.

Kilka dni temu po raz pierwszy od dawna zobaczyła: drzewa, samochody, ludzi. Wracała z Kielc, po operacji, z twarzą przyklejoną do szyby samochodu.

A było tak, że “zupełnym przypadkiem” poznałam lekarza okulistę i tak na wszelki wypadek, jako żebrak profesjonalista, zapisałam numer telefonu. I rok później ów Doktor miał mój serdeczny telefonik żebraczy, że trzeba pomóc. I tak nasza “Bombeszka”, bo taką ma ksywkę, którą zbrodniarz Putin chciał zabić, ale nie trafił, została operowana w kieleckiej przychodzi Medilens. Do tego jeszcze Pan Doktor jest zapalonym motocyklistą, więc parę grosików od Międzynarodowej Wspólnoty Motocyklistów Rotarian wpadło do naszej skromnej kasy. Nie wygrasz, Putin!


Nasz Aleksander z Winnicy ma już parę miesięcy aparat słuchowy i odżył. A pani Lena protezę nogi. Też dzięki dobrym ludziom. I tak bym mogła bez końca, bo nie sposób wszystkie dobre czyny, dzięki którym ludzie mogą żyć i żyć lepiej, godnie, wymienić. Historii takich jak Bombeszki mamy w zanadrzu tysiące. Tysiące też tych, którzy podają “Bombeszkom” polskim, ukraińskim, z całego świata, którzy trafiają do nas- pomocną dłoń. Także tych, którzy podają tę dłoń w każdym miejscu na ziemi. Na granicy polsko-białoruskiej, w Afryce i np. hospicjum.


I jak tu nie wierzyć w słowa Jezusa: “niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.  A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi.”/Mt 11-5,6/


Dobro pozostaje dobrem, bez względu na to, kto je czyni. Dla mnie, chrześcijanki, każde ma swoje źródło w Bogu, który jest Miłością, nawet jeśli dobry człowiek nie zna lub nie wierzy w Chrystusa. Ale Chrystus zna każdego człowieka i wierzy w niego do końca.


W Niebie będzie ździwko, oj będzie. I zdumienie “ty też tutaj?”

komunia świętych Ira Thomas


No bo nie wiem, czy młodzi ludzie malujący dom w Brwinowie, fundatorzy stypendiów, ofiarodawcy pieniędzy i dóbr wszelakich są katolikami chodzącymi co tydzień na mszę. Niektórzy tak, niektórzy pewnie nie. Ale błogosławione są ich dobre czyny i ofiary.

Jak te ziemniaki, których zbiórkę zorganizował pan Sołtys. I pod wpisem na Facebook’u komentarz internauty: “Wszystko co uczyniliście…” i inne pełne życzliwości. I to jest piękne. Radość z dobra. Czyli dobro modne jest!

Zbiórka zakończona!

Produkty dostarczone już do krakowskiego domu wspólnoty Chleb Życia. Dowiozłem do Krakowa to co zebrano pod remizami w Naramie, Damicach i Żerkowicach.

Jak widać na zdjęciu zadowolenie mieszkańców na twarzach wymalowane 😉

Dla jasności na zdjęciu tylko to co nie zmieściło się w magazynku./ DOPISEK : TRZY DUŻE DOSTAWCZAKI ODEBRAŁY RESZTĘ DO WARSZAWY I W ŚWIĘTOKRZYSKIE/

(Tyle było kompotów, kiszonych ogórków, kapusty i innego dobra, że cześć warzyw została złożona póki co na zewnątrz).

Dziękuję wszystkim, którzy dopomogli w organizacji zbiórki czyli strażakom z naszych OSP, pracownikom UG w Iwanowicach i wszystkim dobrodziejom naszej akcji. Szczególne dziękuję niezastąpionym Paniom z KGW w Damicach i Naramie. Jesteście WIELKIE!

Gwidon Winiarski -Sołtys link do strony Sołectwa