aż tak, to nie mamy |
Stan kadr spada. Choroby w pakiecie z urlopami. Na placu boju zostają nieliczni, ale na szczęście wydajni. Dzisiaj w Zochcinie żniwa. Po całym dniu pracy na budowach chłopaki zrzucali zboże do stodoły. Rolnicy łapią pogodę, ale niestety wielu zbiory będzie miało marne. Deszcze i burze położyły zboża, które do tego schnąć nie chcą i nawet nie mają kiedy. Podobnie jak pomieszczenia świetlicy i przedszkola. Dach budowany w latach osiemdziesiątych systemem komunistycznym: papa położona na “stropadachu”, z cienkiej wylewki bez izolacji, łatany przez nas wielokrotnie, odmówił życia i służby w “gospodarce wolnorynkowej”. Zalewało bo lało. Jutro początek wymiany.
Pierwszy raz od dawna mamy też w naszej zochcińskiej republice dzieci, w tym niezwykle aktywnego sześciolatka. W Nagorzycach natomiast szaleje jeszcze żywszy trzylatek, którego mama ma już oczy na wierzchu od ganiania za pociechą. Powiązać by jakoś i spokój! Samotne matki mają mocno pod górkę.
Ani chwili oddechu! Zwłaszcza, jak nie mają znikąd wsparcia. I do tego często byli mężowie lub “partnerzy”, którym uciekła praczka, sprzątaczka, usługi wszelakie i worek do bicia, nie mogąc odżałować straty gonią swoje ofiary do upadłego po Polsce, zatruwając życie, nierzadko w świetle prawa. I to wcale nie muszą być “ci z patologii”. Przeciwnie, ci lepiej wykształceni są w tym po prostu sprytniejsi. Zwłaszcza, jeśli dramat rozgrywał się w małym środowisku, gdzie przemoc jest może nie akceptowana oficjalnie, ale tolerowana. Wszyscy się znają i wystarczy, że damski bokser jest kolegą kolegi ważnej persony, a jego rodzina ma kogoś gdzie należy. Dość częsty scenariusz. Bywa jednak, choć rzadko, odwrotnie-to mamusia terroryzuje dzieci i tatusia i pije. Właśnie ćwiczę taki przypadek. Cóż, lista ludzkich grzechów, błędów i cierpienia jest nie do ogarnięcia. Pomysłów na dokuczanie sobie mamy jako ludzkość ciągle mnóstwo. Jak wyglądałby świat, gdyby energię na ich realizację odwrócić o 180 st.? Na szczęście na dobro też nam pomysłów nie brakuje, choć tak jakoś nieśmiało się z nimi wychylamy.
A.Renaudin -ojcostwo |
A swoją drogą, jak tłumaczyć dziecku, że Bóg jest dobrym Ojcem? Jak tłumaczyć to dorosłemu, który ciągnie za sobą koszmary z dzieciństwa? Potrzeba facetów mądrych, stabilnych, opiekuńczych, serdecznych i normalnych, którzy by byli wzorem dla poranionych dzieciaków. Facetów z……Bo mężczyzna do ojcostwa stworzony, czy to mu się podoba, czy nie, jak kobieta do macierzyństwa.
Nad-obowiązkowo
Następnie, apostolstwo rodziny będzie promieniować czynami miłości duchowej i materialnej wobec innych rodzin, zwłaszcza najbardziej potrzebujących pomocy i podtrzymania, wobec ubogich, chorych, starszych, upośledzonych, sierot, wdów, opuszczonych małżonków, matek niezamężnych i tych, które w trudnych sytuacjach doświadczają pokusy usunięcia owocu ich łona./JPII/
Dla samotnych:
Nie odwiedzaj tylko jednej przyjaciółki…
Nie szukaj towarzystwa wyłącznie bezżennego….
Nie odwiedzaj tylko jednej rodziny….
Nie kręć się dookoła jednego księdza….lecz przyjmuj wszystkich ludzi, zaczynając od najbliższych: wiekową sąsiadkę, wdowę bez pracy, narzeczonych bez mieszkania, dorastającego chłopca, który chce się odnaleźć…
Jeżeli robisz ofiarę z życia rodzinnego, to niech to będzie dla służenia innym.
Choćbyś całkowicie przyjął celibat,
choćbyś miał warunki ułatwiające człowiekowi równowagę, jeszcześ nic nie uczynił dla swojego pełnego rozwoju i płodności życia,
jeżeli zamykasz się w swojej wieży z kości słoniowej,
jeżeli zainstalowałeś się w życiu,
jeżeli nie chcesz zaangażować się w świecie na służbie swych braci./Michael Quoist/