To prawdziwa demokracja i równouprawnienie i równe szanse i parytety stosowane, a nawet przekraczane.
Tylko dziwne, że tak się znowu nie pchamy, nie stoimy w kolejce. Do Nieba po prostu. Nie, nie chodzi o to, żebyśmy umarli wszyscy na raz, czy, nie daj Boże, życie sobie lub też innym skracali. Co do tego ostatniego, to inni robią to z upodobaniem, nawet nie tak daleko od nas. Chodzi o coś wręcz przeciwnego: żebyśmy życie celebrowali, dawali, budowali i cerowali tam, gdzie podarte. Każdy może bez względu na wiek, płeć, kolor skóry, włosów, poziom IQ, stan zdrowia i gazetę, którą czyta. Nadzieja w Bogu jest szczytem demokracji. Każdy ma szansę na sukces.

Nad-obowiązkowo
kliknij aby powiększyć


Od końca V w świętowano na Wschodzie Zaśnięcie NMP. Mniej więcej w 650 r w Kościele Zachodnim zaczęto czcić jej chwałę w Niebie. O ile  Kościół zawsze uważał, ze Maryja jest pierwszym człowiekiem niejako “naprawionym” i okrytym chwałą przez śmierć jej Syna, zanim jeszcze Ten się narodził,  to dogmat o Wniebowzięciu ogłosił papież Pius XII w 1950 r.:”na końcu swojego ziemskiego życia Dziewica Maryja została uniesiona z duszą i ciałem do chwały niebieskiej.”
Wniebowzięcie Maryi wynika z Jej boskiego macierzyństwa. Bóg zachował od rozkładu grobu ciało, które nosiło Jego własnego Syna i dało światu dawcę życia. 
Podobnie jak macierzyństwo Maryi jest łaską dla całej ludzkości tak Jej Wniebowzięcie jest początkiem wniebowzięcia przez Boga wszystkich ludzi.
Przekazuje Ona ludzkości to boskie życie, które otrzymała, komunię w miłości między Ojcem a Synem w Duchu Świętym. Ale to wszystko dzieje się w bólach rodzenia./wg.rozważania ss.Benedyktynek z Opactwa MB z Veniere/


A w Polsce-od wieków to święto patronki owoców ziemi- czyli Matki Boskiej Zielnej. Przy-ziemne bukiety, choć piękne, nie oddają tajemnicy, w którą jesteśmy zanurzeni. Ale na pewno w Niebie stoją na salonach we wspaniałych  wazonach.

czytaj, pisz komentarze tutaj