Wczoraj byłam w Świętochłowicach, gdzie kilka osób próbuje coś zrobić z tamtejszą biedą. Są tacy, którym się chce chcieć. W całej Polsce. I to jest piękne.
Kropla po kropli świat się zmienia. Zmieniają go ludzie mrówczą pracą. Z nosem często przy ziemi, ale sercem wysoko. Tego w telewizji nie pokażą.
Marzymy o wielkich dziełach. Wspaniałych budowlach, a utykamy nosem w drobiazgach i zostawiamy brudne naczynia komuś do zmywania. Marzymy o pokoju, a kłócimy się o szczegóły. Marzymy o pięknie, a rzucamy papier na ulicę. Marzymy o miłości, a skąpimy jej najbliższym. Marzymy o wolności, a pozwalamy się wodzić za nos głupocie. Marzymy o sprawiedliwości, a słabemu rzucamy resztki ze stołu. Marzymy o przebaczeniu i miłosierdziu, ale tylko dla swoich. Marzymy o bohaterstwie, a odwracamy się od cierpiącego wzywającego milczeniem ratunku. Szukamy wielkich duchowych przeżyć i świateł zostawiając w samotności Boga – Człowieka w skromnym kawałku chleba.
Kiedy jednak pozmywamy naczynia, także za kogoś, ustąpimy w kłótni, pójdziemy z dzieckiem czy bratem na spacer, chociaż właśnie jest mecz w telewizji, poświęcimy chwilę na modlitwę, podamy rękę “obcemu”, dotkniemy ropiejących ran mimo wewnętrznego oporu, podniesiemy upadającego, uklękniemy przed tabernakulum- czujemy powiew “nie z tego świata” i rosną nam skrzydła.
Jak pozmywać naczynia bez wysiłku? Zostawić je małpce.
Nad-obowiązkowo
Z doświadczeń i humoru braci Protestantów:
Uważaj na swoje myśli; one stają się słowami.
Uważaj na swoje słowa;one stają się czynami.
Uważaj na swoje czyny;one stają się nawykami.
Uważaj na swoje nawyki; one stają się charakterem.
Uważaj na swój charakter; on staje się twoim przeznaczeniem.
Pamiętaj: samo chodzenie do kościoła nie czyni cię Chrześcijaninem
podobnie jak ….przebywanie w garażu nie zrobi z ciebie samochodu.
Żółte światło zapaliło się tuż przed nim. Zatrzymał samochód, rezygnując z dodania gazu i przeskoczenia skrzyżowania, z pewnością już na czerwonym.Dziewczyna jadąca tuż za nim zaczęła ze złością trąbić, pukać się w czoło i urągać. Wreszcie rzuciła na siedzenie komórkę, którą trzymała w ręku i rozpoczęła makijaż. Nagle ktoś zaczął pukać w boczną szybę. Policjant kazał jej wysiąść z samochodu z podniesionymi rękoma, w radiowozie dowieziono ją na komisariat, odebrano dokumenty i zamknięto. Po kilku godzinach ten sam policjant otworzył drzwi i oddał dokumenty ze słowami: ” Widziałem nalepkę z rybką i napis “Idź za Mną” z rysunkiem Jezusa z tyłu samochodu, a na bocznej szybie “Wybierz życie”. Myślałem, że samochód został skradziony.”
W dniu, w którym nie napotkasz żadnej trudności możesz być pewien, że jesteś na złej drodze./hinduskie/
Każdy myśli o przemianie świata, ale nikt nie myśli o przemianie siebie./Lew Tołstoj/