Wczoraj Warszawa i kilka naszych domów. Człowiek, już nie taki młody, bez nóg, łóżko w wieloosobowej sali, na stoliku komputer. Zdaje maturę, myśli o studiach, skończył kilka kursów. Nawet nie wiem, czy ten komputer to jego własność. Jeśli tak, to jedyna. Wydawało by się, że jest na dnie. A jednak!
Czy można tę cenę godnego życia obniżyć? W naszym, niewielkim zakresie staramy się to robić. Temu służy nasz fundusz stypendialny, świetlica, przedszkole, nasze domy. I tak – biedacy-niesiemy się wzajemnie i czasem nawet bywa zabawnie.
Jeden z naszych Czytelników przesłał mi zebrane przez siebie cytaty na różne okoliczności.
„Nasza cywilizacja, opuszczając powoli chrześcijańskie źródła staje się cywilizacją lęku. Ponieważ człowiek nie może żyć bez nadziei, ludzie umieszczają swoją nadzieję w dobrach materialnych, partiach politycznych, przywódcach, zwłaszcza tych, którzy obiecują szybko lepszy świat, ale na dole umowy, drobnym drukiem,dopisują – za cenę wolności. Szybko rozczarowani, mając w ręku kartkę wyborczą przerzucają swoje nadzieje na następnego polityka, a mając kartę kredytową-kupują następny telewizor i samochód.
Kościoły chrześcijańskie, zatrwożone malejącą liczbą wiernych albo rezygnują zgłoszenia całej prawdy, licząc na to, że taryfa ulgowa przyciągnie zwolenników,albo okopują się w nieprzeniknionej twierdzy, w obrębie której zalęknieni czują się bezpieczniej razem i łączy ich nie nadzieja w Bogu, jedyne, co może z lęku wyzwolić, ale wspólny wróg- świat zewnętrzny. W rezultacie każda z tych dróg prowadzi do lęku jeszcze większego, co wydaje się logiczne w świetle słów Jezusa do zalęknionych na widok Jego Chwały uczniów:”Wstańcie, nie lękajcie się!.” Jezus ich jednak najpierw dotknął. Owo dotknięcie było namacalnym dowodem Jego obecności przy nich. Człowieka może wyzwolić z lęku jedynie dotknięcie Boga. Drogą od lęku do wolności jest Jezus Chrystus.”/G.B.Rachel/
Prawdziwa miłość usuwa lęk/św.Jan/
