Ferie, więc dzieci zjeżdżają ze szkół. Niektórzy wyjeżdżają. Tomasz w drodze do Szwajcarii. Nie po zegarki ani też nie w celu zakładania tajnego konta Wspólnoty. Na szkolenie zorganizowane przez Urząd Wojewódzki. Trzeba było odsiedzieć godziny w Polsce, jeździć na tzw.wizyty studyjne i potem dopiero do Zurychu. A że Tomasz najmłodszy, to został wytypowany, bo nikt inny nie miał czasu ani specjalnego polotu. I dobrze, niech się kręci w świecie nasza dwumetrowa dziecina. Póki robota nie pochłonie go z butami. Jak wróci, to na pewno wszystko/lub prawie/opisze.
Dzisiejszy spacerek Artura zakończył się nieoczekiwanie pobożnie. Udało mi się go wyciągnąć z łóżka, pojechaliśmy do Grzegorzowic. Piękne miejsce, kościółek- romańska rotunda, wąwozy. Do kościoła trzeba się wdrapać stromymi schodami, więc miałam nadzieję, że pomacha trochę tłustymi nogami. Dał się przekonać za łapówkę. Stanęliśmy pod kościołem i rozległy się ze środka dzwonki i śpiew- najwyraźniej na zakończenie adoracji. Hrabia się rozpromienił i pognał do przodu, wszedł do środka i nie dał się wyciągnąć. Rozpoczęła się msza. Ksiądz ogłasza, że w intencji ś.p Artura X, zmarłego 13 lat temu, ale żywy Artur załapał, że to o nim. Ks.Jacek w kaplicy zawsze go wymienia w czasie mszy, więc pasowało. Uśmiech całą gębą! Kościół mały, kilka osób, ksiądz zachował się z klasą, bo nawet nie mrugnął na wiernego, który stojąc przed nim naśladował każdy jego gest. Tylko czekałam, żeby ministrantowi wyrwał dzwonki, ale się udało. W Zochcinie dzwoni i bije w gong. Zawsze w odpowiednim momencie. Za to świece po mszy zgasił na ołtarzu, to też przecież jego zochcińskie zadanie. I do Komunii, jak zwykle, poszedł. Doskonale wie o co w tym chodzi. Na koniec nie zapomniał o obiecanej łapówce za wejście po schodach, bo duch przeplata się z materią. Myślę, że Pan Jezus śmiał się razem ze mną. Miał więc obiecaną łapówkę plus “Bozię” w gratisie.
W internecie,pod jakimś artykułem o autystykach czytałam komentarze, bo ciekawa jestem, jak ludzie postrzegają “odmieńców”. Ktoś pisał, że jego dziecko z autyzmem, chodzi do katolickiej szkoły. Ktoś inny oburzał się, że taka szkoła może zaszkodzić dziecku, bo wpaja istnienie nierealnego świata, a autystyk opiera postrzeganie świata na konkretach. Jasne, że głupota wielu komentarzy jest nieskończona jak Wszechświat, ale zainteresował mnie fakt, iż wielu ludzi myśli, że człowiek upośledzony, niepełnosprawny, nie ma życia duchowego i duchowych potrzeb. Nic bardziej mylnego! To my ich często nie mamy, albo w kolejce do zaspokajania potrzeb własnych dusza zostaje obsłużona na końcu.
Nad-obowiązkowo
Dzieci pytają Pana Boga
Drogi Boże
Na religii powiedzieli nam, co zrobiłeś. Kto pracował, kiedy byłeś na urlopie?
Drogi Boże
Myślę o Tobie czasem, nawet kiedy się nie modlę.
Drogi Boże
Czy rzeczywiście powiedziałeś: “oddaj drugiemu co ci dał?” Jeśli tak, to muszę oddać kopniaka mojemu bratu.
Drogi Boże
Czy na prawdę jesteś niewidzialny, czy to taki trik?
Drogi Boże
Czy planowałeś, żeby żyrafa wyglądała, tak jak wygląda, czy to była wpadka?
Dobry Boże
Dlaczego zamiast pozwolić żyć wiecznie tym ludziom, którzy już są, każesz im umierać i robisz nowych?
Dobry Boże
Byłem dzisiaj na ślubie w kościele i tam się całowali. Czy to jest OK?
Dobry Boże
Co to znaczy, że jesteś Bogiem zazdrosnym? Myślałem, że masz wszystko.
Bogaty starzec czuje, że wkrótce umrze. Idzie do swojego proboszcza:
-Czy może mnie ksiądz zapewnić, że jeśli oddam 100000 złotych na kościół, pójdę prosto Nieba?
-Nie mogę tego Panu absolutnie zagwarantować, ale zawsze może Pan spróbować.
Ubogi ksiądz z malutkiej parafii zostaje obudzony w nocy przez złodzieja.
-Nie ruszaj się, bo strzelam! -krzyczy bandyta w ciemności.- Szukam pieniędzy!
-Pozwól mi wstać i zapalić światło-odpowiada proboszcz. -Poszukamy razem. …