![]() |
ja jesienne słabości ciała przesypiam |
Ostatnio jeździłem z Panią Elą do banku i na zastrzyk. Ponieważ ksiądz nie wytrzymał już nerwowo, musiałem go zmienić. Krótko mówiąc taki wyjazd to jazda bez trzymanki na diabelskim młynie. Na szczęście to niegroźny przypadek, tylko cały czas nawijający i robiący wszędzie obciach. Dobre strony tego są takie, że nie czeka się nigdzie w kolejce tam, gdzie Pani Ela jest znana. Jest obsługiwana na „szczególnych zasadach”. Jest jak rozregulowany kogut. Pobudkę zaczyna Paniom z pokoju między trzecią a czwartą godziną. Osobiście lubię ten rodzaj odlotu. A to dlatego, że takie osoby mówią to, co myślą, a nie to co rozmówca chciałby usłyszeć (pewnie gdybym mieszkał z nią w pokoju, trochę bym był ostrożniejszy z tym lubieniem)./Andrzej/
![]() |
mogło mi się w głowie pomieszać |
Wczoraj też jeździłam z Mikim do kandydatów na naszych stypendystów. Warunki, w jakich często żyją, trud jaki muszą sobie zadać, żeby uczyć się w szkole średniej czy studiować są niewyobrażalne dla wielu z nas. To cisi bohaterowie. Wróciłam z pustymi kieszeniami, bo trzeba było reagować od razu. He, he US-bowy! Nie wydam komu podrzuciłam na przeżycie, podręczniki czy węgiel. I wszystkiego się wyprę, nawet tego, że to ja pisałam na tym blogu. Jesień, więc mogło mi się w głowie pomieszać. No i stara jestem.
![]() |
Pan Tomek przy pracy? |
A dzisiaj,/ tak, w niedzielę!/, Pan Tomek-Strażak z Warszawy przygnał, żeby nam dziesiątki gaśnic zbadać i odpowiednio ostemplować. Dzięki temu zaoszczędziliśmy kupę kasy, bo to kosztuje słono. Dzięki, Panie Tomku! O tyle nie dziwota, że Pan Strażak od lat wielu w harcerstwie działa i dobre uczynki ma we krwi.
![]() |
u doktora |
![]() |
św.Paweł od Krzyża 1694-1775 założyciel Pasjonistów |
„Jesteś bardzo zaangażowany w aktywne życie, ale w nim powinieneś okiem wiary widzieć słodką Wolę Bożą, i powinieneś to robić z zadowoleniem…. W twym aktywnym życiu miej się na baczności jeśli chodzi o zbytni pośpiech i stres, ponieważ to szkodzi doskonałości. Niech twe serce pozostanie spokojne i pozwól tej małej kropelce, którą jest twa dusza, zniknąć w głębinie boskiej miłości… Pośrodku twych zajęć pozostań samotny w świętej pustyni twego wnętrza, spoczywając jak dziecko na łonie twego Niebieskiego Ojca i przyjmuj z wielkim poddaniem i wdzięcznością święte odczucia lub wewnętrzne poruszenia którymi obdarowuje cię Jego Święty Majestat. …. pozostań w swej świętej ciszy wiary i miłości na najgłębszym i przemożnym poziomie twej wewnętrznej samotności. Postępując w ten sposób połączysz aktywne życie z kontemplacyjnym…”
Nawet jeśli cały twój świat jest wywrócony do góry nogami, nie trać pokoju serca. Nic, oprócz grzechu, nie może oddzielić cię od Boga. Dąż do utrzymania pokoju serca, ponieważ wróg łowi we wzburzonych wodach