W domu dla chorych trzy osoby się duszą. Jedna z pań trafia do szpitala. W wypisie: kondensator tlenu konieczny, można wypożyczyć . Dzwonimy do wypożyczalni NFZ. Sorry: najwcześniejszy termin to kwiecień przyszłego roku. Niech pacjentka wstrzyma oddech, prosi Pan Minister Zdrowia.

Na szczęście my mamy trzy sztuki, więc na obecnych potrzebujących starczy. Ale nic w zapasie. Oczywiście: 1/możemy postarać się o kasę i kupić kolejne/dziękujemy WOŚP za te trzy/, 2/wypożyczyć w prywatnej wypożyczalni. Tylko- nasza pacjentka ma szczęście, że…… jest bezdomna i jest u nas. A co ma zrobić rodzina kogoś, kto się dusi i nie ma pieniędzy na zakup lub prywatne wypożyczenie? Wstrzymać oddech, zaleca Minister Zdrowia.


Rusza wymiana pieca CO w Jankowicach, budowa domu w Warszawie idzie pełną parą, chociaż czasami przydaliby się płetwonurkowie, bo wykopy zalewa. Zalewa zresztą pół Polski a nawet świata, nie oszczędzając naszych domów. Kolejne prace zabezpieczające, kolejne ekipy no i pieniądze. Zmiana klimatu to realne koszty. Nic to jednak z sytuacją tych, którzy koczują w błocie na granicy, w obozach dla uchodźców rozsianych w świecie, gin ą w powodziach. Nie płaczemy, tylko pompujemy i wylewamy wiadrami wodę. A mamy wyjście?


W Oradea/Rumunia/ i Berlinie śluby naszych sióstr ze Wspólnoty. Przy zaostrzonym /słusznie/ reżimie sanitarnym w kościele. Imprezka już w naszych tam domach, bez maseczek, bo sami swoi i szczepieni. Renia, siostra Kasia i Jarek też tam byli. W tym czasie dom dla chorych w Warszawie podpierali silnymi ramionami dwaj Jankowie i dzielna pielęgniarka-p.Oksana. Bo my jesteśmy “przywiązani” do naszych mieszkańców, szczególnie tam, gdzie są chorzy.


I tak sobie myślę, pomiędzy przypominaniem, że drugi człowiek to nasz brat czy siostra i że największym zwycięstwem zła jest zniechęcenie ludzi do czynienia dobra. Nie możemy podać ręki na granicy, podajmy dwie temu, do którego nasze ręce sięgną. I nie zapominajmy, że zarówno ci ludzie, którzy mokną i marzną na granicy i w obozach jak i nasi trzej chorzy, co mają trudności z oddychaniem to nie “ci bezdomni”, “ci uchodźcy”, lecz ludzie, ale od polityków często zależy ich życie. A jak politycy nawalają, co powszechnym jest na tym świecie, to zostajemy my- szarzy obywatele. Żeby “ci” nie musieli na przykład wstrzymywać oddechu do przyszłego roku, marznąć i głodować pod gołym niebem czyli po prostu mogli żyć.

Nad-obowiązkowo

wg : Michel Quoist “Modlitwa i czyn” wyd.SS Loretanek, imprimatur Kuria Metropolitalna Warszawska, żeby nie było, że herezja to jakaś.

Zimno mi-mówi Bóg-jestem głodny, jestem nagi.
Wiążą mnie, jestem bity, upokarzany.
Uzbrojeni w wolność, straszliwie uzbrojeni w wolność,
Oni wynaleźli….
Wynaleźli wojnę, prawdziwą.
“Przebacz im, Panie, bo nie wiedzą co czynią”
Jestem wszędzie, gdzie są ludzie- mówi Bóg.
Od tego dnia, kiedy wszedłem między nich, posłany z misją do wszystkich, dla wszystkich.
Od tego dnia, kiedy całkowicie się skompromitowałem próbując zjednoczyć ludzi, połączyć ich.
Jestem teraz biedny i bogaty, jestem robotnikiem i pracodawcą.
Jestem po stronie manifestantów i po stronie policji, bo ludzie przeobrażają mnie, niestety w policjanta.
Jestem po lewicy i po prawicy, a nawet i w centrum..
Jestem Niemcem, Francuzem, Rosjaninem, Amerykaninem.
Jestem Koreańczykiem z północy i Koreańczykiem z południa.

mal. Joey Velasco

Jestem wszędzie tam, gdzie są ludzie.
Oni mnie przyjęli, posiadają mnie, zdrajcy!
I widzicie, co ze mną zrobili? Zabijają mnie wzajemnie się zabijając.
Ludzie wymyślili wojnę. ….
Gdy jednocześnie wokół mnie ludzie śmieją się, śpiewają, tańczą,
szaleni krzyżują mnie wśród głośnych wybuchów śmiechu?
………
Tak, moje dziecko, to ty.
To ty i wszyscy twoi bracia….
Wszystko jedno, czy należysz do tych, którzy wymierzają ciosy czy do tych, którzy tylko patrzą; do tych, którzy wykonują wyrok czy do tych, którzy pozwalają go wykonywać.
Wszyscy jesteście winni: aktorzy i widzowie.
Lecz nade wszystko, moje dziecko, nie bądź z liczby tych, którzy śpią, którzy mogą jeszcze spać….spokojnie spać.
To straszne: spać!
A więc na kolana, moje dziecko! czy słyszysz wrzawę walki?
To dzwoni dzwon.
Zaczyna się msza.
Bóg ukrzyżowany przez ludzi umiera za ciebie.