Piec CO dobry Pan od pieców naprawił, przypłaciwszy to obrażeniami ciała, a dokładnie głowy. Nie żeby piec wybuchł, ale człowiek wieczorem rozładowywał dostawę części i rąbnął się o kant klapy od samochodu. Zawsze twierdzę, że dobre uczynki są nieopłacalne. Świąteczne jedzenie udało się rozwieść do w sumie 18 rodzin, co licząc razy co najmniej cztery, daje ok.80 radości. W rzeczywistości trochę więcej, bo rodziny są liczne. Do tego nasi niepełnosprawni przyjaciele dostali paczuszki ze słodyczami, a jako prezent gwiazdkowy dla przedszkola i świetlicy- był dzisiaj teatr w Nagorzycach., taki prawdziwy. Kielecki „Kubuś”- teatr lalki i aktora, o pewnym sławnym Matołku snuł opowieść. Matoł ów rodem z naszych terenów, bo Pacanów jest niedaleko. Za salę widowiskową służyła jak zwykle remiza w Waśniowie. Cóż, może dorobimy się prawdziwej sali, któż to wie? W końcu stolica przeniesie się przecież do Zochcina.
Święta Bożego Narodzenia to dla mnie święta zauważenia. Wartość mają oczywiście same prezenty, czy dary, ale jeszcze większą – zauważenie, czasem kogoś, kto bliziutko, a jakby miał czapkę niewidkę. Kiedy rodził się Pan Jezus- Bóg w końcu, nikt, oprócz kilku biedaków i trzech nawiedzonych mądrali- poetów w końcu, bo kto inny wędrowałby za gwiazdą- tego nie zauważył. No, jeszcze Aniołowie, ale to była Jego załoga, więc zrozumiałe. Są jednak tacy, których nadal nie widzimy. Oby było ich jak najmniej. Można przecież przejść obok ….Boga i Go nie zauważyć. To dopiero nieroztropność.
Ogarnijmy modlitwą i myślą naszych braci prześladowanych z powodu Chrystusa. Tego też świat nie zauważa. Jeślibyśmy rozpalili ogień modlitewny, w końcu jest nas 2,2 miliarda, to może mur nienawiści by runął? W tym murze możemy wybijać malutkie dziurki, wokół nas siejąc pokój. /To jest odpowiedź na wpis Czytelnika: Marka Jana Radka/
Malutka dziurka wybita na przykład tak:
Wczoraj byliśmy z mieszkańcami na kolacji wigilijnej zorganizowanej przez władze naszej gminy. Trzeba przyznać, że było bardzo miło. Oprócz życzeń, łamania się opłatkiem i jedzonka, były występy artystyczne miejscowego środowiskowego domu samopomocy. W przedstawieniu brał udział nasz stary mieszkaniec, a teraz ich podopieczny, p.Stasio, razem z p.Kasią, którą dzielnie się opiekuje.
Najfajniejsze w tym wydarzeniu było to, że gośćmi byli: burmistrz, radni, pracownicy OPSu i ŚDSu i inne VIP-y, a pośród nich siedzieli inni goście – mieszkańcy okolicznych domów pomocy społecznej, niepełnosprawni, nasi ludzie i zwykli mieszkańcy gminy.Nasza reprezentacja wróciła zachwycona, zwłaszcza, że jedzenie było pycha. /Agnieszka z Jankowic/
Jeśli Bóg jest z nami
to nigdy dla wojny
to nigdy dla prześladowań
to nigdy dla lęku
to nigdy dla karania.
Jeśli Bóg jest z nami
to nie dlatego, że jesteśmy lepsi
to nie dlatego, że jesteśmy czyści
to nie dlatego, że jesteśmy wybrani.
Jeśli Bóg jest z nami
to wyłącznie dla pokoju
to wyłącznie dla sprawiedliwości
to wyłącznie dla jedności
to wyłącznie dla życia!
Jeśli Bóg jest z nami
to, żeby siebie dać
to, żeby służyć
to, żeby otworzyć ramiona
to, żeby przebaczać.
Bóg nigdy nie jest z kimś
przeciwko komuś!
Jeśli Bóg jest z nami
to, żeby być ze wszystkimi!
Kto zaryzykuje bluźnierstwo
twierdząc, że „Bóg jest po mojej stronie”
przeciwko drugiemu człowiekowi?
ks.K.Singer

