Nie jest miło. U naszych sąsiadów-nawet bardzo nie-miło. W Syrii i innych krajach- takoż. Co nam pozostaje? Nie-obojętność. Co by się nie działo: na  świecie, w mieście, we wsi, u sąsiadów czy w naszej rodzinie. Pozostańmy światłem.
On już wygrał
Chrystus nie oczekuje od nas natychmiastowej wygranej. On już wygrał, ale w perspektywie wieczności. On oczekuje od nas świadectwa. Kiedy trzeba zawalczyć, żeby bronić słabszych, kiedy trzeba zrezygnować z wygody, żeby przyjąć zbłąkanego, z kina- żeby zająć się chorą babcią. 
surykatka z głową w piasku,
ale z pupą na wierzchu
Kanapowe rozważania o wymarzonym pokoju nie mają nic wspólnego z budowaniem pokoju. Jego brak to skutek milionów 
pojedynczych egoizmów, 
pojedynczych pych, 
pojedynczych zachłanności, 
pojedynczych kłamstw, 
pojedynczych pogard. 
I z nich robi się już nie- pojedyncza wojna. 
Nie dajmy się uśpić. Błogi spokój osiąga się nie przez chowanie głowy w piasek, ale po dniu przepracowanym dla dobra. Pokoju nie da się osiągnąć bez Krzyża: trudu, wyrzeczenia, walki wewnętrznej w sercu. Pokoju nie da się osiągnąć bez Chrystusa. Bo On jest jego źródłem. A jak się ma głowę w piasku, to …..inną część ciała na wierzchu. To dla tych, którzy wolą praktyczne argumenty, nie jakąś tam miłość, solidarność, sprawiedliwość. A w tę część można dostać kopniaka. Obojętność może dosięgnąć każdego, bo każdy z nas jest lub będzie słabszy.
 Królestwo Pokoju /G.Fabian-wg Izajasza/
Nad-obowiązkowo
Miły, dobrze ubrany mężczyzna chce się koniecznie widzieć z żoną pastora, znaną ze szczodrobliwości wobec ubogich.

„Droga pani” mówi złamanym głosem, „chcę zwrócić pani uwagę na straszną sytuację pewnej rodziny w pobliżu. Ojciec zmarł, matka jest zbyt chora, żeby pracować, w domu dziewięcioro dzieci. Niebawem będą wyrzuceni na bruk, na zimną ulicę, bo zalegają 400 dolarów z czynszem”. „To straszne!”krzyczy żona pastora.”Mogę spytać, kim pan jest?”

Sympatyczny gość wyciąga chusteczkę i ociera oczy. „Ja im wynajmuję to mieszkanie”.

Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą
o zaprzestanie wojen, ponieważ wiemy,
że dałeś nam wszystko, co trzeba abyśmy
znaleźli sami drogi do pokoju w nas i z naszymi braćmi.
Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą,
żeby nie było głodnych,
ponieważ dałeś nam wszystko, żeby nakarmić cały świat
jeśli tylko dobrze to wykorzystamy.
Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą
o zwalczenie niesprawiedliwości,
ponieważ dałeś nam moc
do walki ze złem i życia w solidarności;
wystarczy, że wykorzystamy ją dobrze.
W rzeczywistości, mój Boże, to o co prosimy to
siła, decyzja i moc pragnienia,
abyśmy stawiali sobie pytania, marzyli i działali w Twoim imieniu.
Prosimy Cię o to przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen/br.F.Sammon-Marysta/