Aż się nasz Wojtek zaniepokoił, czy żyję. Wyjechał na urlop, a tu nowych wpisów na blogu nie ma. Znaczy- siostra zniknęła. Wieczory ostatnie poświęcić musiałam na inne, pilne prace, po prostu. Już jestem.
Sezon zimowy otwarty. W warszawskich domach przepełnienie. Jednak jest nadzieja: władze ruszyły do boju i dla ludzi chorych i niepełnosprawnych zostaną otwarte nowe schroniska, poprowadzone przez organizacje.  Jak się chce, to można współpracować dla dobra sprawy, zamiast mnożyć biurokratyczne bariery.  Wśród osób bezdomnych, podobnie jak w całym społeczeństwie coraz więcej  wymagających opieki. Sami mamy takich również wśród naszych najbliższych. Tutaj żadnych przygotowań ze strony systemowej polityki społecznej nie ma. Za parę lat będzie tragedia. Sami musimy działać. I wielu działa. Renia spotkała wspaniałego lekarza, który założył hospicjum niezależne od NFZ. Teraz myśli o schronisku dla biedaków. 
Ks. Jacek zarobiony po uszy. Kolejni mieszkańcy z ciężkimi chorobami psychicznymi zamiast na leczenie, mieli trafić do pudła. Nie za napady z bronią w ręku, nie. Jeden z Warszawy – niewidomy, trafił właśnie na kilka miesięcy za włamanie do samochodu! W rzeczywistości, co też jest czynem nagannym, ale jednak innej klasy, po pijanemu przewrócił się na stojący samochód i stłukł szybę. Jakoś pojazdu nie zauważył. Dziwne, jak na niewidomego. Jak niewidomy mógłby zrobić włam? Tak,  Temida jest naprawdę ślepa. 
Sałatka zrobiona, ciasto upieczone. Święto. Nas wszystkich! Wszystkich Świętych*, a przecież po to żyjemy, żeby świętymi być! Trzeba tylko pracować w odpowiedniej firmie, co miłość i dobro buduje. 
trzeba tylko pracować w odpowiedniej firmie
budowlanej
Każdy z nas spotkał w życiu świętą lub też świętego. Babcia, cicha i pracowita, serdeczna i wierna modlitwie, sąsiadka opiekująca się bohatersko mamą chorą na Alzheimera, człowiek wychowujący liczne dzieci, mający żonę chorą psychicznie, zaharowany, żeby im zapewnić byt. Zróbmy sobie prywatną listę takich ludzi, których znamy, a okaże się, że Chrystus rzeczywiście Zmartwychwstał i dobro jest silniejsze niż ciemność, cierpienie, zło. 
 Nad-obowiązkowo

Do ciebie także mówi Pan:
-Idź, nie stój patrząc w niebo i zakładając ręce.
Oczywiście, że dobrze jest się modlić i wzywać mojego Imienia,
ale uważasz, że to wystarczy?
Chodźmy, zakasuj rękawy i spójrzmy na świat,
misja to twoje zadanie tutaj.
Przestań gadać, że to robota dla innych,
dla Kościoła, księży.
Kościół to ty.
Ty, ponieważ jesteś ochrzczony.
Ty, ponieważ otrzymałeś Ducha Świętego.
Ty, bo jesteś posłany.
Rozejrzyj się dookoła,
oni na ciebie czekają,
ci, którzy pragną nie tylko słów i kazań,
ale szacunku i miłości.
W twojej parafii, w twoim liceum,
miejscu pracy, czekają na ciebie.
Do ciebie mówi Pan:
-Idź, mów im o Mnie, Ojcu i Duchu, idź, nie jesteś sam. /ks.R.Riber/

Św. Sylwan, starzec z Góry Atos rozmawiał kiedyś z pewnym pustelnikiem.
-Bóg potępi wszystkich ateistów. Będą się smażyć w piekle.
Zasmucony Sylwan odpowiedział:
-powiedz mi, proszę, gdybyś dostał się do Nieba i mógł zobaczyć kogoś, kto smaży się w piekle, czy byłbyś szczęśliwy?
-co zrobić, to ich wina, odpowiedział pustelnik.
Na to, pełen bólu, odpowiedział starzec
-Miłość nie może tego znieść. Trzeba się modlić za wszystkich ludzi.

Ukochana w Chrystusie Nadieżdo!
Otrzymałem od Pani dolara. Dziękuję i modlę się za Panią i jej syna Borysa. Pan oczekuje nas w Niebie. Modlimy się i dziękujemy Bogu. On jest miłosierny. Kocha nas bardzo, nas, grzeszników i czeka na nas u siebie razem ze świętymi. Z powodu Pana trzeba, żebyśmy byli pokorni, miłowali naszych nieprzyjaciół, jak nam nakazał Pan. Znosimy przeciwności z powodu Pana, aż pewnego dnia nasza dusza zobaczy Pana i zapomni o wszystkich cierpieniach z powodu miłości do Niego.           /św.Sylwan, list do N.Sobolewej/ 

W każdym człowieku  w jakiejś grupie jest wiele ziarenek świętości. Jeśli zgromadzilibyście wszystkie te iskierki świętości razem, w duchu braterstwa, z miłością i przyjaźnią, osiągnęlibyście bardzo wysoki poziom świętości. /rabbi Yehuda Ashlag, ur. w Łodzi, zm.1955/

*Święto to ustanowił papież Grzegorz III w VIII w, początkowo jako święto męczenników dla diecezji rzymskiej. Papież Grzegorz IV w IX w rozciągnął święto na cały Kościół i wszystkich świętych, nie tylko męczenników. 



















czytaj, komentuj