Czasem życie nas przerasta. Właśnie wypowiedzenie złożyła pielęgniarka ze schroniska dla chorych, co sprawia, że Renia od świtu do nocy jest przy chorych, jednocześnie prowadząc cały dom. Jak wiadomo pielęgniarka w Polsce to rzadkość i powinna być na liście gatunków ginących, lub raczej emigrujących. Jakoś nikomu chyba nie starcza wyobraźni, co za chwilę będzie z rzeszą ludzi starych i chorych. “Jakoś to będzie” w tym przypadku chyba nie będzie jakoś. Nie mnie dawać dobre rady, ale chyba przyszedł czas na otrzeźwienie. Może oprócz oczywistych pieniędzy brakuje także ducha poświęcenia i służby choremu i słabemu?

Czy młodzi przy wyborze swojej przyszłości kierują się jeszcze …..ideałami? Tomasz mi mówi, że spośród kilkudziesięciu studentów ratownictwa medycznego tylko kilku ma do tego zawodu “błysk w oku”. Coś zgubiliśmy po drodze? A jeśli tak, to czy przynajmniej szukamy?

20150728_151216 — kopia (2)

pobrane (1)

Dzieciaki z przedszkola zakończyły studia wycieczką do Pacanowa, celu wędrówki Kozła znanego, przynajmniej jeszcze mojemu pokoleniu.

Więc pożegnał nas serdecznie
I znów poszedł, biedaczysko,
Po szerokim szukać świecie
Tego, co jest bardzo blisko./K.Makuszyński/

Nasz Tomaszek Wędrowniczek, Krzyś, Marzenka i tysiące innych wędrujących po świecie w poszukiwaniu tego, co jest tuż obok. Miłości. Wędrujących szlakami prowadzącymi  donikąd, wpadających w sidła złych czarownic, wilków i zbójców. Iluż ludzi potrzeba, żeby stali na drogach i pokazywali kierunek do Pacanowa? Zawracali, jak tylko się da, z błędnych ścieżek? Ile czasem trzeba dostać po łapach, żeby wreszcie się zatrzymać i zobaczyć, że Pacanów wymarzony to właśnie tu. I tutaj, teraz,  trzeba sobie kopytka podkuwać.

Nad-obowiązkowo

Dzisiaj trzeba mniej zrywać ze światem i odwracać się od niego, a bardziej wprowadzać pokój i oświetlać życie codzienne. Mistyka nie polega koniecznie na niezwykłych przeżyciach. Możemy przeżywać z zachwytem najzwyklejsze wydarzenia, spotkania z pozoru banalne i widzieć prześwitujące przez istoty i rzeczy Oblicze Zmartwychwstałego. W jego świetle wszystko przechodzi ze śmierci do życia, z braku w pełnię, z czasu w wieczność./Patriarcha Athenagoras w rozmowie z O.Clement 1969/

A beggar in Belém, Lisbon. He sat there for hours without moving.Kiedy człowiek się oddala, zamyka się w sobie, nigdy zresztą nienasycony, Bóg staje się “żebrakiem miłości”, który czeka u drzwi, drzwi swojego stworzenia najpierw, a potem, ponieważ fiat Maryi pozwoliło mu odtworzyć naszą naturę, u drzwi naszego serca. Schodzi na poszukiwania, ten, który nas kocha, ten, który jest bogaty, idzie do naszego ubóstwa. Przedstawia się, deklaruje miłość i prosi o wzajemność. …odepchnięty, czeka u progu. /św.Mikołaj Kabazylas, prawosławny XIV w/

Jeśli nie znajdziesz Boga w żebraku przy drzwiach kościoła, jak znajdziesz Go w Kielichu?/św.Jan Chryzostom/