a tutaj Rota
kliknij i zdobędziesz rabat przy naprawie telewizora

Majowe święta spędzamy jak co roku na wyrzucaniu podpitych mieszkańców. Pogoda, słoneczko, kwieciem obsypane drzewa, więc niektórzy zew czują i do swojego nieszczęścia wracają. Z drugiej strony stan uzupełnia się szybko, coraz bardziej splątanymi i zaburzonymi ludźmi. 

szukanie 

Tak, właśnie tak… wiosna uderza do głowy, tak sobie tłumaczę różne rzeczy, które się dzieją. Najpierw w Wielkanoc dwóch na Łopuszańskiej się pobiło, że krew autentycznie tryskała. Ja akurat „przewietrzałam sobie głowę” zwiedzając przez moment Warszawę, więc biegiem taksówką do domu na sygnale, żeby się nie pozabijali. Wczoraj jakiś podpity były mieszkaniec z awanturą, dziś znów się pojawił. W afekcie złapał za nasz telefon i trzasnął o beton. Poszedł w kawałki, ale Darek – Złota Rączka lepił, kleił, skręcał. Ale zabrakło jednej części, więc mieszkańcy mężnie w te pędy szukać zguby./Sylwia/ 

Na Potrzebnej straty wynoszą 3 sztuki. Pozostałe domy na dzisiaj bez strat. Oby tak pozostało. 
Przywrócenie Polsce obywateli, którzy uwikłani są w problemy nie zawsze idzie z górki. Pomoc tym, których Polska wypluwa na margines z powodu choroby, słabości, niepełnosprawności, biedy- to taki nasz „patriotyzm malutki”. Często z Polską walczyć musimy. O nią samą. O to, żeby była Ojczyzną wszystkich, a nie tylko sprawnych, silnych, mających siłę przebicia. Bo jeśli Ona, Matka Boga jest dla nas, wierzących Królową Polski, to zrobić trzeba miejsce dla Niej, jej  dworu i jej ludu: ubogich. W tym królestwie nie ma miejsca na głód, przemoc, nienawiść, pogardę,  brak godziwego mieszkania, pracy, wyzysk słabszych przez silniejszych. W tym królestwie wszyscy mają prawo do radości. Gdzie my jesteśmy? Chyba na początku drogi. 

Nad-obowiązkowo

Poczet wybiórczy i osobisty patriotów polskich. Przepraszam, jeśli kogoś pominęłam. Można zaproponować swoich.