Czekamy na dwie rodziny z Syrii. Dzisiaj, w czasie audiencji generalnej, Papież zachęcał do:”prośby o wybaczenie ludziom i instytucjom zamykającym drzwi”/przed uchodźcami/. W związku ze zbliżającym się Dniem Uchodźcy francuski Episkopat wystosował list pasterski. Zachęca wiernych, aby nie milczeli, po usprawiedliwionych wzruszeniach serca, ale naciskali na polityków w celu rozwiązania problemu. /wg.La Croix, fr.dziennik katolicki/
Na razie wszyscy chyba zdali do następnej klasy. Brawo dla p.Magdy, która dzielnie ćwiczy grupkę dzieciaków. Bo my mamy własną asystentkę rodzinną, taką poza-systemową i dlatego pewnie skuteczną. Uwaga: Nie ma to nic wspólnego z politykami głoszącymi anty-systemowość. To nasz prywatny, całkowicie apolityczny twór. Dla tych, którzy w systemach się nie mieszczą.
Andrzej pomknął pod Rzeszów, gdzie jedna starsza, odlotowa pani chce nam przekazać domek. Załatwiamy papiery. Przywiózł stamtąd dziewczynę maltretowaną psychicznie przez psychicznie chorą matkę. Jak widać nigdy nie wracamy z pustymi rękoma, zawsze jakiś biedak uczepi się zderzaka. A pani jest odlotowa, bo ma lat 86, była całe życie katechetką, dorabia do nędznej emeryturki sprzedając uzbierane zioła, jagody i grzyby i dzieli się tym, co ma oraz bije od niej radość życia i dobroć. Ja przy niej czuję się jak jej babcia!
Chłopaki już są na etapie wykańczania pierwszej części domku. Rodzinka przeniesie się do nowej, wtedy zabierzemy się za starą. Jak zwykle niemożliwe stało się możliwe i z nędznej lepianki będzie całkiem ładny domek. Najważniejsze, że dach już położony. Brakuje rąk, a w Zochcinie nie ma już miejsca, choć są wśród mieszkańców naszych domów tacy, którzy chcą pomóc. Tylko nie mam gdzie ich położyć. Więc od przyszłego tygodnia przerabiamy ostatni z nieprzerobionych strychów. Załatwianie papierów na budowę nowego budynku trwa od miesięcy i pewnie potrwa jeszcze chwilę. Patrząc na efekty pracy chłopców często myślę:”Kamień odrzucony przez budujących….*” Tak niedawno byli skreśleni z listy. Jak wiele dobra robią ci, których dawno na liście nie ma.
Pracownicy banku wielkiego kładli w ramach „prac społecznych” wykładzinę w domu dla matek, a do tego przywieźli catering dla wszystkich. I ponoć całkiem, całkiem wykładzina leży. Wykształciuch, a potrafi!!!
Artur ma nowego pieska, odpowiednio leniwego, tłustego mopsa. I się zaczęło! Wataha starych sierściastych lokatorów w osobach Felicjana, Hery i kota Garfielda zjednoczyła siły i dokucza małemu wspólnym frontem. Obcy, inny i generalnie nowy. No i trzeba się podzielić miejscem, michą i głaskami. Rybki pozostały obojętne, na szczęście. Coś mi to przypomina, z ludzkiego świata. Mały jakoś sobie z tym radzi. Jest pogodny, bez kompleksów i bez nerwicy, w przeciwieństwie do pozostałych, którzy mieli trudne dzieciństwo w schroniskach dla zwierząt. I też mi coś przypomina, z ludzkiego świata.
A Adaś ma lśniącą brykę na akumulatory. Patrzył tęsknie na arturowego quada, aż przyszedł czas sprawiedliwości i obaj mają swoje pojazdy. W naszej małej republice każdy według potrzeb/i naszych skromnych możliwości oraz Bożej Opatrzności/.
A po drodze wielu dobrych ludzi przybyło. Jedna pani, mocno niemłoda, od 25 lat przyjeżdża w Świętokrzyskie z Holandii. Trafiła także do nas. Z ubraniami. Dociera do OPS-ów i małych schronisk, gdzie niewiele mają do dania, za to dużo potrzeb. Ot tak, takie ma życiowe hobby nakręcane Ewangelią. Jest protestantką. Tacy, jak ona i wielu innych to dla nas zobowiązanie.[cincopa AUDAmpMhuxCn]
A kolejne ministerstwo wymyśliło kolejne głupstwa i nie mamy już sił podtrzymywać opadających na to rąk. Panowie decydenci, może byście poszli na jaki urlopik, byłoby nam lżej pracować! Życie nie mieści się w waszych pomysłach na uzdrawianie świata.
*Ps.118 „Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana:
cudem jest w oczach naszych.”
Nad-obowiązkowo
Pokój jest codziennym, cotygodniowym, comiesięcznym procesem, stopniowo zmieniającym opinie, powoli kruszącym bariery, spokojnie budującym nowe struktury.J.F.Kennedy
Nie godzę się zaakceptować poglądu, że ludzkość jest tragicznie skazana na bezgwiezdną noc rasizmu i wojny i świt pokoju i braterstwa nigdy nie stanie się rzeczywistością….Wierzę, że bezbronna prawda i bezwarunkowa miłość mają ostanie słowo. M.Luther King
Jeśli nie mamy pokoju, to dlatego, że zapomnieliśmy iż należymy jeden do drugiego. Matka Teresa z Kalkuty
