Wracaliśmy spod Rzeszowa. Po wielu wizytach w wielu urzędach. Zatrzymaliśmy się, żeby coś zjeść w przydrożnym zajeździe. I-niespodziewanie podeszła nie za bardzo młoda pani-ot tak przywitać się i pozdrowić. Była to jedna z gwiazd piosenki. Jako, że łączenie twarzy z nazwiskiem mi nigdy nie wychodzi,  dopiero jak się przedstawiła, byłam w domu, bo osoba znana bardzo. Śpiewa od  wielu lat. Rzecz w tym, że – bezinteresownie ktoś komuś obcemu chciał powiedzieć z uśmiechem „dzień dobry”.

Rozmowa z młodymi. O czymże, jak nie o miłości. Że ta miłość to także zrobić zupę grzybową i przesłać w słoiczku starej zakonnicyjesus-love/w  wykonaniu Inżyniera/, wymyć komuś samochód, pobawić się z dzieckiem tracąc mecz ekstraklasy w TV, nalać do szklanki z kawą dla męża wody 2/3 i -odwrotnie- dla żony 3/4, bo tak właśnie lubi,  oraz ściszyć telewizor, jak mamę głowa boli. Poprawić poduszkę pod głową chorego. Niezbędny jest też co jakiś czas wieczór przy świecach. W wykonaniu małżeńskim – we dwoje, przy kolacji, w wykonaniu zakonnym lub kapłańskim- we dwoje z Panem Bogiem, najlepiej przed Tabernakulum. To ostanie zresztą nie zaszkodzi i małżeństwu, żeby ze źródła zaczerpnąć pomysłów na miłość. A wspólna kolacja z żartami w zakonnej wspólnocie niezbędna.  To przytulenie, kiedy drugi słaby i ….czasem po cichu naprawienie głupstwa za kogoś, kto akurat był nie w formie. Ta miłość zaczyna się i kończy na drobnych gestach codziennych.

Sacred-Heart-of-Jesus3Czy można się tego nauczyć? Można, tylko trzeba chcieć. Mistrza od serdecznej miłości mamy. Kwestia treningu. A potem już z górki.

Szukamy wielkich okazji do bohaterskich czynów, a umykają nam okazje małe do czynów heroicznych. Do bycia serdecznym tam, gdzie nie przychodzi to spontanicznie i trzeba się nieco wysilić. Czymże jest świat bez serca? Samotny, wrogi i okrutny. A przecież najgłębszą tęsknotą człowieka jest tęsknota za ciepłem miłości. Ten, którym pogardzasz także tę tęsknotę w sercu nosi. On też ma serce. On też ma miejsce w sercu Jezusa.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               

Nad-obowiązkowo

s claudio colombiere s margherita maria alaquoque
św.Klaudiusz i św.Małgorzata w trakcie rozmowy XVII w Paryż
Kasper_Drużbicki
O.Kasper Drużbicki XVI/XVII w

O.Kasper Drużbicki- polski Jezuita pierwszy zapoczątkował kult Najśw.Serca Pana Jezusa w Polsce.

A za sprawą św.Małgorzaty Marii Alacoque świadomość, że Bóg sercem obejmuje ludzkość i każdego człowieka, przebiła się i przebija nadal do świata. Zamknięta w kontemplacyjnym klasztorze Wizytek Małgorzata nie poradziłaby sobie z przekazaniem treści spotkań z Jezusem w objawieniach, gdyby nie, znowu, Jezuita- św. Klaudiusz la Colombiere, który był spowiednikiem sióstr i uwierzywszy w prawdziwość tychże objawień, nie szerzył ich w świecie. Tych dwoje przyjaźniło się aż do śmierci, mimo, że Jezuita został później wysłany do Anglii, wygnany stamtąd i w końcu zmarł w Lyonie. To św.Małgorzacie zawdzięczamy praktykę pierwszych piątków miesiąca: „kto przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków przystąpi do komunii świętej i ofiaruje ją jako wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego, temu Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili zgonu, że nie umrze bez Jego łaski.”/objawienie z 1673 r.

Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!”/A.Mickiewicz/