[cincopa AUCAIKc-4WFV]
Pewien francuski ksiądz został zatrzymany i sądzony za “przetrzymywanie ludzi w nieodpowiednich warunkach”. Prokurator zażądał kary 12000 EU. Ludzie ci, to imigranci bez papierów, ksiądz zabrał ich z ulicy gdzie mieszkali i umieścił w kościele. Po wielu perturbacjach księdza uniewinniono. Teraz, po paru miesiącach, władze Lyonu, a tam się rzecz ma, zwróciły się z prośbą do Kościoła o otwieranie podwojów dla ludzi bezdomnych w związku z zimą. Grupa wolontariuszy i sponsorów przystosowała w międzyczasie lokum jako tako, żeby 50 rodzin mogło jakoś żyć. Oczywiście bez pomocy państwa. Biskup, jak na chrześcijanina przystało, nie wykorzystał sytuacji, żeby prefektowi dołożyć, tylko zwrócił się z listem do parafii, żeby otworzyły pomieszczenia dla ludzi. Kłopotliwy ten Kościół, ale jak bida, to do niego.
Do nas, w najgorętszym okresie przedświątecznym przychodzi kontrola “stanu technicznego budynków, w których mieszkają ubodzy i bezdomni”. Dla wyjaśnienia: od państwa nie dostajemy ani grosza na remonty. Bez przerwy coś robimy we wszystkich domach. Więc Sylwia ręce od ciasta /pieczenia/ szybko obmyła i gnała z Łopuszańskiej na Stawki. Byłam, akurat jak wróciła i trzęsła się nie z powodu głupiej, kolejnej kontroli, tylko czy się micha ciasta dla 200 osób nie zmarnowała. Jak będzie zakalec, to panu od kontroli proces wytoczymy za “pozbawienie świątecznego ciasta ludzi ubogich”. Z nawiązką, bo ciasta Sylwii są zawsze bezkonkurencyjne, czyli strata większa.
Ja proponuję, żeby skontrolować warunki w jakich mieszkają setki, jeśli nie tysiące rodzin w samym tylko woj.Świętokrzyskim. I wreszcie coś z tym zrobić, szczególnie jeśli są to ludzie chorzy, starzy, niepełnosprawni lub rodziny z dziećmi, które wegetując na granicy przetrwania nie mają możliwości ani zdolności do poprawy swoich domów. Nikt tego nie zrobi rzecz jasna, bo potem trzeba by było sprawę ciągnąć dalej i albo wyremontować, albo……chyba na ulicę lub wiejską drogę, bo tam warunki doskonałe.
Ktoś mi niedawno opowiadał, a pracuje w więzieniu, że młoda dziewczyna skazana za jakieś głupstwo, na widok więziennej celi, w której miała odsiadywać wyrok, krzyknęła:”Jak tu ładnie!” Mieszkała w rozwalającej się ruderze.
To do tych ruder za parę dni przyjdzie Światło. Oby razem z Nim przyszła żywność, opał, odzież i jakaś drobna przyjemność.
Nasza tegoroczna budowa-to już trzecia dla rodzin
The specified grid gallery id does not exist.
Nad-obowiązkowo
Pośród nocy bez gwiazd
i bezsłonecznych dni,
pośród bezbrzeżnych tłumów,
w przygnębieniu,
pośród serc-
mój Boże, Ty nie przychodzisz,
a przecież czekam na Ciebie.
Pośród nieruchomego czasu
kiedy jutro nie ma sensu,
pośród naszych rozpaczy
i naszych samotności,
wśród, mimo wszystko,
resztek naszej nadziei
mój Boże, nie przychodzisz,
a przecież czekam na Ciebie.
To jednak w głębi Twojego milczenia
słyszę Twój szept:
“Jestem pośród twoich nocy
bez gwiazd,
jestem w czasie,
o którym myślisz, że się zatrzymał.
Jestem na dnie twojej rozpaczy
i twojej samotności,
jestem w nocy Betlejem.
A ty, czy ty przyjdziesz?
Czekam na ciebie od wieczności.”
A.de Palmaert-francuski dziennikarz, pisarz, rysownik komiksów, pilot