Ponieważ nie jestem w stanie opanować emocji Czytelników i za chwilę wszyscy będą obrażeni, a słowa, które piszę najwyraźniej pobudzają do ataków, na pewien czas muszę zablokować możliwość komentowania. Aż sytuacja się uspokoi. Posty będą, ale komentarzy nie. Można pisać na adres mailowy w pilnych sprawach. Szczerze mówiąc- pisanie tego bloga kosztuje mnie wiele wysiłku, do tej pory służył on wielu, jako miejsce spokojnego odpoczynku od wrzasku, wyzwisk, kłótni, podziałów na lepszych i gorszych. Dla mnie był okazją spotkania z  wieloma ludźmi, możliwością podzielenia się tym, co Pan Bóg nam daje poprzez życie z ubogimi. Nie wolno zatrzymywać dla siebie dobra, które się dostaje. Okazją także do spotkania z ludźmi, którzy borykają się z życiem, tak jak my, wzajemnego wsparcia. Aby tak nadal było, musimy trochę przystopować i wyrzucić ducha podziałów. Tych, którzy są Bogu Ducha winni, stale tu zaglądają i tworzą jakąś  wspólnotę z nami-przepraszam i proszę o wyrozumiałość dla młodych, którzy są pełni dobrej woli, choć czasem im nie wychodzi.. Ale cóż….czas na uczy pogody i dystansu do siebie i świata.  Myślę, że kilka dni wystarczy. Intencje modlitewne nadal działają i, rzecz jasna, nie są zablokowane. Modlimy się razem i to jest najważniejsze. 

Pozdrawiam. s.M