Szkoda , że nie jestem taka bystra i nie umiem robić filmików i umieszczać ich na blogu. Bo zrobiłabym taki o ustawianiu akwarium u nas. Mógłby być nawet bez dźwięku, bo Czarek  w nerwach mówił różne słowa…I inni też komentowali się na wzajem – cóż sami akwaryści. Ale radości jest co niemiara. Dzisiaj jak wróciłam po południu do domu to zobaczyłam już wianuszek osób wpatrujących się w akwarium, mimo tego , że nie ma jeszcze rybek. Wszystko inne już jest i działa a rybki będą niebawem.

i oto on-uścisk dłoni Adriana

Niedługo  będą też komputery dostępne dla mieszkańców. Właśnie trwa montaż. Adrian ( ten sam który robił pokój komputerowy na Stawkach ) zasługuje na …no  nie wiem ..może uścisk dłoni Przełożonej…?/Renia, schronisko dla chorych/

Już prawie posprzątane, nawet  prąd jest, co go wczoraj nie było. Jedyną osobą, która się cieszy z trąbki powietrznej jest nasz Patryk-stolarz, co prześliczne rzeczy kombinuje z kawałków drewna. Nazdobywał się materiału z powalonych drzew, w tym z jabłoni i orzecha. Zdolnych mamy ludzi. Wszystko można kupić, oczywiście.
Ciągnąć listę dobrych ludzi można by w nieskończoność. Dzisiaj-pani, która gości „swoją” stypendystkę w Warszawie, pan, który wesprze materiałami elektrycznymi,  osoby, które oddadzą skrzypce dla bezskrzypcowego skrzypka, inny pan, który opiekuje się naszymi mieszkańcami leżącymi w szpitalu w Kielcach, adwokaci, a jakże, pomagający tym, co w tarapatach, a że u nas hm…co drugi ma jakoweś, to księdzu Jackowi i prawnikom głowa puchnie. I wiecie co? Polska jest pełna także dobrych księży i dobrych proboszczów. Generalnie-dobrych ludzi. Przekonuje się o tym jeżdżący po Polsce nasz ksiądz. 
odbiło?
Siostrze odbiło? Na starość lubi laurki pisać? Nie,/chyba/ nie odbiło mi. Tak jest. Uwierzmy w siebie, po prostu i nie bójmy się żyć tym, co w nas najlepsze. Lato przyszło, zaszalejmy więc. W dobrym geście dla kogoś, w przebaczeniu, które warte jest wtedy, kiedy się nie należy, bo dane bezinteresownie, szerokim gestem. Może długo odkładany telefon lub mail, bo listów chyba już nikt nie pisze? Albo lody dla męża i dzieci? A niech nas wariatami nazwą, raz się żyje! W końcu to najdłuższy dzień w roku i najdłużej dziś świeci słońce, a najkrócej trwa noc. 
I jeszcze jedna dobra wiadomość. Dzięki pracy naszej dzielnej asystentki rodzinnej, Magdy- dzieciaki, co miały repetować klasy, bo źle się urodziły i zawsze siedziały na ostatnim stołku w klasie i w życiu, zdały prawie wszystkie. Czy to znaczy, że żyjemy w Raju? Niestety jeszcze nie, ale o kłopotach piszą wszyscy, a ja chcę być oryginalna. Szczerze mówiąc dążenie do oryginalności napędza dzisiaj wielu i nie zna granic. Ludzie życie narażają, własną reputację, łamią prawo i dobre obyczaje, żeby oryginalnością zdobyć miejsce na ekranach i gazetowych stronach. No to się napędźmy na tę oryginalność w dobrym. I zaraz znajdziemy się na rajskim bilbordzie .

przymiarka
Trzy młodziutkie prawie siostrzyczki zakonne z jakiegoś tajemnego zgromadzenia, co jeszcze nie istnieje, ale chcą założyć, choć na razie nie wiedzą po co, a wylądowały u nas niespodzianie „na odpoczynek”, rozdziawiły buzie, kiedy im zaproponowałam jako lekturę rozrywkową kryminały lub Bonda do oglądania.  Mamy i taki zestaw dla zestresowanych. „To siostra kryminały czyta?” No pewnie, a przerywam dziełami mistyków. Miłość bliźniego może wymagać trzymania kryminału i mistyków w bibliotece.
Nad-obowiązkowo
Kończę zupełnie niepoważnie, ale coś z życia*. Na Łopuszańskiej mieszka kot. Kot nazywa się Kotek. Mieszka w palarni. Śpi tam +- 20 godzin na dobę i musi być wiecznie „napalony”. Ale, wbrew wszelkim ostrzeżeniom o szkodliwości tego nałogu, Kotek ma się świetnie. Oto reportaż z życia Kotka/wg Eli/:
na specjalnej poduszeczce spędza
 w palarni prawie cały czas

zdarza się, że robi sobie przerwę od dymka



*To nie jest zachęta do palenia!

Dwaj chrześcijanie, którzy całe życie byli porządni, prowadzili zdrowy tryb życia, odżywiali się dietetycznie, trafiają do Nieba. Przechadzają się po pięknych łąkach, potem idą do niebiańskiej stołówki, gdzie stoły uginają się od smakowitych potraw. Jeden mówi do drugiego: 
-Nawet nie wyobrażałem sobie, że może być tu tak pięknie!
-Tak. I pomyśleć, że gdyby nie nasze diety i zasady, to moglibyśmy tu być dziesięć lat wcześniej.