Liceum w Tarnobrzegu, jak zwykle przed świętami, robi zbiórkę żywności w supermarketach. Wolontariuszy jest ponad stan. A hasło brzmi: randka dla ubogich. Młodzi zakochani spotykają się w sklepach pracując przy zbieraniu darów. Z góry dziękujemy. Miłej randki życzymy. Całowanie się nad makaronem i konserwami może być trudne, ale nie niemożliwe. I ma swój urok.
A do nas wrócił Tomaszek. Bohater moich opowieści. Domyliśmy go i pewnie na czas jakiś pozostanie. Obyśmy zdążyli załatwić mu rentę. Papiery ważne są miesiąc, więc wszystko, co zrobiliśmy parę miesięcy temu jest już nieaktualne.
Roboty tyle, że nie wiadomo od czego zacząć. Może po prostu trzeba iść spać?
A sfilcowany kocur jest ostrzyżony do połowy licząc w poprzek, nie wzdłuż, od strony ogona. Wstydzi się chłopak, ale cóż. Odrośnie.