Ani trochę pobożnie
Kiedy po wielu dniach tkwienia nosem w komputerze siadasz do pisania bloga, to ci oczy wychodzą z orbit. Będzie krótko i mało pobożnie, a jeszcze mniej duchowo. Szukanie wyposażenia do …
Kiedy po wielu dniach tkwienia nosem w komputerze siadasz do pisania bloga, to ci oczy wychodzą z orbit. Będzie krótko i mało pobożnie, a jeszcze mniej duchowo. Szukanie wyposażenia do …
“Znajesz, bombeszka upała i my ubieżali”. Upała koło jej domu. Nie widziała, bo straciła wzrok, ale słyszała. Ma 84 lata. Uciekła z córką z Charkowa. Kilka dni temu po raz …
I tylko jedno może nas uratować w tym zamęcie okrucieństwa, kłamstwa i biedy: to, że będziemy dla siebie nawzajem dobrzy. Bo Bóg jest dobry. Że będziemy dla siebie nawzajem miłosierni. Bo Bóg jest miłosierny. Tylko to się liczy. To czas próby naszego chrześcijaństwa i człowieczeństwa. I tu nie ma żadnego “ale”. I czasu nie ma do stracenia.
Zauważmy te dobre przemiany. Bo to nigdy nie jest tak, że dobre zmiany przychodzą lekko, bez oporu i ciężkiej pracy. Nie jest niejako w naturze społeczeństw spontaniczne ustąpienie lub zrobienie miejsca słabszym, innym. Gdyby tak było, to już bylibyśmy w Raju. Od tego, czy każdy z nas zrobi w swoim życiu takie miejsce zależy czy będzie ono w przestrzeni publicznej. Politycy najczęściej zrobią to, co się ludziom podoba. /Wiem, to uproszczenie, ale walka polityczna opiera się na słupkach poparcia, nie zawsze na prawdzie, trosce o dobro wspólne i wiedzy/. Pytanie co więc mi się podoba? W wersji dla wierzących: co podoba się Chrystusowi?
Zmarł nasz pan Grzegorz-syryjski uchodźca, który 7 lat temu uciekł z Homs. Dziękuję w imieniu naszym i jego siostry, która przyjechała ze Szwecji i towarzyszyła mu w ostatnich dniach, wszystkim, …
Dwie prośby: do Ministerstwa Pracy i Prezydenta Warszawy.
Przemija postać tego świata- lata poleciały w niebo.
Nasze chrześcijaństwo i nasze człowieczeństwo musi wyskoczyć z ciepłych kapci. Łatwo jest mówić o wartościach, trudniej jest nimi żyć, a najtrudniej- z ich powodu cierpieć. Od niewygód, niedostatku po prześladowania.
Okres wakacyjny to trudny czas, bo pracownicy wyjeżdżają na urlopy, co oczywiste. Łatamy więc, jak możemy, a moce personalne jak zwykle skromne. Mieszkańcom nie powie się przecież, żeby wstrzymali się …
To czas i miejsce, które nam jest dane. Tu i teraz. Jako zadanie. “Na zawsze” pozostają niezmiennie – miłość, prawda, miłosierdzie, sprawiedliwość, braterstwo, obrona słabych. “Na chwilę” są wszelkie złe czyny, kłamstwo, zniszczenia i śmierć.
Jak ktoś dzwoni z propozycją mebli, to znak, że szykuje się jakaś dostawa uchodźców lub innych biedaków. Zadzwoniła p. Monika Olejnik. Piękne od niej łóżko i szafa stoją już w kolejnym lokalu i czekają na ludzi z Mariupola. Uruchamiamy ostatnie rezerwy lokalowe- zamieniamy budynek świetlicy na mieszkania. No i – pościel, kołdry, poduszki, mopy, ręczniki, talerze, papier toaletowy itd….